Prezydent Francji Emmanuel Macron wyraził solidarność z krajami europejskimi w sprawie statusu Grenlandii i podkreślił wsparcie dla jej suwerenności. To reakcja na najnowsze wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa, który stwierdził, iż Ameryka potrzebuje tej wyspy ze względów bezpieczeństwa narodowego.
Macron opublikował na platformie X oświadczenie, w którym zapewnił o "poparcie Francji dla (ich) suwerenności i integralności terytorialnej".
W poniedziałek Trump ponownie zabrał głos w sprawie Grenlandii, argumentując: "Dania nie wydaje żadnych pieniędzy, (Grenlandia - PAP) nie ma żadnej ochrony militarnej". Dzień wcześniej amerykański prezydent wyznaczył gubernatora Luizjany Jeffa Landry'ego na specjalnego wysłannika USA ds. Grenlandii.
Strategiczne znaczenie wyspy
Senator z Teksasu Tom Cruz z Partii Republikańskiej przedstawił w lutym uzasadnienie dla planów Waszyngtonu. "Grenlandia leży na trasie najkrótszego lotu międzykontynentalnych pocisków balistycznych z Rosji i Bliskiego Wschodu w stronę Stanów Zjednoczonych", wyjaśnił polityk. Według niego "USA i Dania nie mogą dłużej odkładać debaty na temat przyszłości wyspy".
Cruz zaznaczył, iż USA przejęłyby Grenlandię poprzez dyplomację i wspólne interesy, nie poprzez siłę militarną. Realizację przeprowadziłyby "prawdopodobnie w drodze publicznego referendum".
Historyczny kontekst
Dania kontroluje Grenlandię od 1814 roku. Stany Zjednoczone wielokrotnie podnosiły kwestię przyszłości wyspy już od drugiej połowy XIX wieku. Po II wojnie światowej Waszyngton zaproponował Danii zakup Grenlandii. Podobnie w 1917 roku USA nabyły duńskie posiadłości na Karaibach, które w tej chwili funkcjonują jako Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych o statusie terytorium zależnego.
Reakcja Danii
W odpowiedzi na wypowiedzi amerykańskich polityków w Danii powstała inicjatywa "Kupmy Kalifornię od Trumpa". Jej celem jest zebranie biliona dolarów na zakup amerykańskiego stanu.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).







