- Prezydent USA Donald Trump rozważa nałożenie szeroko zakrojonych sankcji na rosyjski sektor bankowy, naftowy i towarowy, aby zmusić Moskwę do zawieszenia broni na Ukrainie, uderzając w jej gospodarkę zależną od ropy naftowej.
- Trump wstrzymał amerykańską pomoc wojskową i wymianę informacji wywiadowczych z Ukrainą, pozostawiając Kijów bezbronnym w obliczu nasilających się rosyjskich ataków na jego infrastrukturę energetyczną.
- Trump uważa, iż Rosja ma przewagę i może zgodzić się na porozumienie, choć krytycy obawiają się, iż może to ośmielić Putina, podczas gdy zwolennicy postrzegają je jako pragmatyczne.
- Rosja stoi już w obliczu ponad 20 000 sankcji, ale proponowane przez Trumpa środki mają na celu pogłębienie presji, choć ich wpływ jest niepewny bez globalnej jedności, biorąc pod uwagę powiązania Rosji z Chinami i innymi krajami.
- Amerykańscy i ukraińscy urzędnicy mają spotkać się w Arabii Saudyjskiej, aby rozmawiać o pokoju.
W dramatycznej eskalacji swoich wysiłków na rzecz wynegocjowania pokoju między Rosją a Ukrainą prezydent Donald Trump ogłosił, iż poważnie rozważa nałożenie szeroko zakrojonych sankcji i ceł na Rosję do czasu osiągnięcia zawieszenia broni i porozumienia pokojowego.
Posunięcie to ma miejsce w momencie, gdy Rosja intensyfikuje kampanię wojskową przeciwko Ukrainie, wystrzeliwując pociski i drony wymierzone w ukraińską infrastrukturę energetyczną.
Proponowane sankcje miałyby być wymierzone w rosyjski sektor bankowy, koncerny naftowe i firmy świadczące usługi na polach naftowych, opierając się na środkach już wdrożonych przez administrację Bidena.
Sankcje te mają na celu sparaliżowanie rosyjskiej gospodarki, która jest w dużym stopniu uzależniona od eksportu ropy naftowej, i zmuszenie Moskwy do zaprzestania agresji.
Z kolei cła nałożyłyby dodatkowe koszty na rosyjskie towary wwożone do USA, co jeszcze bardziej uszczupliłoby zasoby finansowe Kremla.
Podejście Trumpa odzwierciedla jego przekonanie, iż Rosja ma przewagę w konflikcie.
W szczerym oświadczeniu przyznał, iż radzenie sobie z Ukrainą staje się coraz trudniejsze, sugerując jednocześnie, iż Moskwa może być bardziej skłonna do porozumienia.
"Uważam, iż jeżeli chodzi o uzyskanie ostatecznego porozumienia, może być łatwiej radzić sobie z Rosją – co jest zaskakujące – ponieważ mają wszystkie karty" – powiedział Trump.
Ta surowa ocena podkreśla pragmatyczne, choć kontrowersyjne, podejście prezydenta do dyplomacji.
Sankcje nastąpiły po decyzji Trumpa o wstrzymaniu pomocy wojskowej i wymiany informacji wywiadowczych z Ukrainą, co spotkało się z ostrą krytyką.
Podczas gdy prezydent upiera się, iż konieczne jest wywarcie presji na Kijów przy stole negocjacyjnym, krytycy twierdzą, iż jego strategia może ośmielić jego rosyjskiego odpowiednika Władimira Putina.
Wstrzymując pomoc wojskową dla Ukrainy i sygnalizując gotowość do złagodzenia sankcji wobec rosyjskiego sektora energetycznego, USA wydają się osłabiać pozycję Kijowa w krytycznym momencie.
Trump wzywa Moskwę i Kijów do rozmów "zanim będzie za późno"
Sojusznicy Trumpa postrzegają jego podejście jako konieczną rekalibrację polityki USA, argumentując, iż niekończąca się pomoc wojskowa dla Ukrainy bez jasnej drogi do pokoju tylko przedłuża cierpienie i niestabilność w regionie.
Wykorzystując sankcje i cła, Trump dąży do stworzenia scenariusza, w którym zarówno Rosja, jak i Ukraina nie mają innego wyboru, jak tylko negocjować.
"Do Rosji i Ukrainy, zasiądźcie do stołu teraz, zanim będzie za późno" – wezwał Trump w niedawnym oświadczeniu.
Stawka jest niezaprzeczalnie wysoka.
Od czasu inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. Rosja jest już objęta ponad 20 000 sankcji nałożonych przez USA i ich sojuszników.
Działania te wywarły znaczący wpływ na rosyjską gospodarkę, ale nie powstrzymały Putina przed kontynuowaniem wojny.
Proponowane przez Trumpa sankcje pogłębiłyby tę presję gospodarczą, ale ich skuteczność pozostaje niepewna.
Krytycy ostrzegają, iż bez jednolitej reakcji międzynarodowej Rosja może znaleźć sposoby na obejście sankcji, zwłaszcza poprzez handel z Chinami i innymi krajami niezaangażowanymi.
Tymczasem zawieszenie amerykańskiej pomocy wojskowej i wymiany informacji wywiadowczych z Ukrainą wzbudziło obawy o natychmiastowy wpływ na pole bitwy, pozostawiając Kijów w niepewnej sytuacji, ponieważ stoi w obliczu nieustannych rosyjskich ataków.
Pomimo tych wyzwań negocjacje między USA a Ukrainą wydają się być wznawiane.
Wysocy rangą urzędnicy amerykańscy mają spotkać się z ukraińską delegacją w Arabii Saudyjskiej w celu omówienia potencjalnych ram pokojowych.
Steve Witkoff, specjalny wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu, podkreślił, iż celem administracji jest osiągnięcie wstępnego zawieszenia broni i położenie podwalin pod trwałe porozumienie.
"Mam nadzieję, iż sprawy z Ukraińcami wrócą na adekwatne tory i wszystko zostanie wznowione" – powiedział Witkoff.
Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził chęć dążenia do pokoju, ale nalega, aby Rosja najpierw zaprzestała ataków.
"Ukraina jest gotowa podążać drogą do pokoju i to Ukraina dąży do pokoju od pierwszej sekundy tej wojny" – powiedział Zełenski.
"Zadanie polega na tym, aby zmusić Rosję do zaprzestania wojny".
Podejście Trumpa stanowi odważną próbę zakończenia konfliktu, który ciągnie się już zbyt długo.
Nie wiadomo jeszcze, czy jego strategia doprowadzi do pokoju, czy też jeszcze bardziej umocni podziały.
Pewne jest, iż droga do rozwiązania tego problemu będzie wymagała nie tylko nacisku gospodarczego, ale także delikatnej równowagi między dyplomacją, determinacją i jasnym zrozumieniem realiów na miejscu.
Obejrzyj ten film o prezydencie USA Donaldzie Trumpie, który wyraża swoje pragnienie zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Ten film pochodzi z kanału Ricka Langleya na Brighteon.com.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/