Prezydent-elekt podkreślił, iż przyszłość Stanów Zjednoczony w NATO będzie zależna od tego, czy europejscy partnerzy będą „płacić swoje rachunki” i od tego, jak będą traktować Amerykę w relacjach handlowych. Dodał, iż można się również spodziewać z jego strony zmniejszenia wsparcia dla Ukrainy oraz aktywnego dążenia do zakończenia wojny. Przytoczył straty obu strony (500 tysięcy po stronie rosyjskiej oraz 400 tysięcy po ukraińskiej wliczając zabitych i rannych oraz dodał, iż pierwszą rozmowę z Putinem w tej sprawie odbędzie najpewniej dopiero po objęciu urzędu.