Donald Trump może uderzyć w rosyjski sektor paliwowy nowymi sankcjami, które – jak twierdzi prorządowy kanał General SVR – mogłyby „zniszczyć rosyjską gospodarkę”. Wszystko to po fiasku rozmów pokojowych z Ukrainą.
Rozmowy w Stambule rozpadły się, gdy Rosja zażądała od Ukrainy wycofania się z okupowanych terytoriów: Ługańska, Doniecka, Zaporoża i Chersonia. Dla Kijowa były to warunki nie do przyjęcia.
Jak informuje General SVR, Trump miał „stracić cierpliwość” i zażądać od Moskwy jasnej deklaracji. Wcześniej zapowiadał, iż „nic się nie wydarzy, dopóki nie spotka się z Putinem”.
Z informacji kanału wynika, iż Trump rozważa pakiet sankcji na eksport rosyjskich paliw kopalnych – głównego źródła finansowania wojny. W połączeniu z globalnym naciskiem mogłoby to doprowadzić do zapaści gospodarczej i finansowej Rosji.
Szczególnie bolesne mogłoby być zbijanie cen rosyjskiej ropy – poniżej 30 dolarów za baryłkę. Według źródła z Kremla wywołałoby to w ciągu dziewięciu miesięcy poważne napięcia społeczne, zagrażające stabilności kraju.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ponownie wezwał do „natychmiastowego, pełnego i uczciwego zawieszenia broni”, apelując jednocześnie o kolejne sankcje, jeżeli Rosja pozostanie nieugięta.
Głos w sprawie zabrał także brytyjski minister obrony John Healey, apelując do sojuszników o dalszą presję na Kreml i „zmuszenie Putina do negocjacji”.
Na podst. AP
