Donald Trump nazwał Charlesa Jamesa Kirka "męczennikiem amerykańskiej wolności" podczas uroczystości żałobnej na stadionie w Arizonie. Prezydent USA powiedział, iż 31-letni aktywista "został okrutnie zamordowany przez zradykalizowanego, zimnokrwistego potwora za to, iż mówił prawdę".
Trump zapowiedział przyznanie Kirkowi pośmiertnie Prezydenckiego Medalu Wolności, najwyższego cywilnego odznaczenia w kraju. Początkowo planował wręczyć je podczas niedzielnej uroczystości w Arizonie, ale ostatecznie ceremonia odbędzie się w Waszyngtonie.
Kontrowersyjne słowa prezydenta
Podczas przemówienia Trump przyznał, iż w przeciwieństwie do Kirka, który "powstrzymywał się od nienawiści wobec swoich przeciwników", on sam "nienawidzi swoich przeciwników". "Ja nienawidzę moich przeciwników i nie chcę dla nich tego, co najlepsze (...) Nie mogę nic na to poradzić" - powiedział prezydent.
Trump zapowiedział też wysłanie żołnierzy do Chicago, powołując się na ostatnie słowa Kirka: "proszę, ocal Chicago". Prezydent oznajmił również, iż w poniedziałek wyda "jedno z najważniejszych ogłoszeń swojej prezydentury" dotyczące przyczyn autyzmu.
Uroczystość na stadionie
Na stadion State Farm Stadium, gdzie na co dzień gra drużyna Arizona Cardinals, przybyło 40 tys. widzów. Ci, którzy nie zmieścili się w środku, zostali przekierowani do dodatkowych stref z telebimami.
Podczas wielogodzinnej ceremonii wystąpiło kilkunastu mówców, w tym członkowie gabinetu z sekretarzem stanu Marco Rubio, szefem Pentagonu Petem Hegsethem i wiceprezydentem J.D. Vancem. Na stadionie obecny był również miliarder Elon Musk, który spotkał się z Trumpem po raz pierwszy od ich sporu w czerwcu.
Słowa wdowy i interpretacje religijne
Przed Trumpem przemówiła wdowa po Kirku, Erika, która przejęła stery założonej przez męża organizacji Turning Point USA. "Przebaczam mu, bo to jest to, co robił Chrystus, to jest to, co zrobiłby Charlie" - powiedziała łamanym głosem, publicznie przebaczając mordercy męża.
Wielu mówców interpretowało zabójstwo Kirka w kategoriach religijnych, nazywając go prorokiem i porównując jego śmierć do ofiary Jezusa Chrystusa. Wiceprezydent Vance przyznał, iż dzięki śmierci przyjaciela "mówił więcej o Jezusie Chrystusie niż w całym swoim życiu publicznym".
Okoliczności tragedii
Charles James Kirk został postrzelony 10 września na oczach tłumów podczas debaty na uniwersytecie Utah Valley. Zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Aktywista dorastał na przedmieściach Chicago i kierował organizacją Turning Point USA, która mobilizowała młodych konserwatystów.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.