W sobotę jest spotkanie. Zobaczymy, czy będziemy w nim uczestniczyć, czy nie. Powiedzieliśmy, iż będziemy uczestniczyć w spotkaniu, jeżeli uznamy, iż są szanse… Chcą, żebym uczestniczył. Chcą, żebyśmy uczestniczyli. Nie chcemy tracić dużo czasu – powiedział prezydent USA w rozmowie z dziennikarzami.
Stwierdził, iż zarówno Ukraina, jak i Europa oczekują amerykańskiego zaangażowania w spotkaniach dotyczących wojny, a on sam utrzymuje bardzo dobre relacje z europejskimi państwami.
Donald Trump został zapytany, czy Stany Zjednoczone wciąż deklarują gotowość do wspierania bezpieczeństwa Ukrainy. Odpowiedział, iż USA byłyby skłonne udzielić takiej pomocy. Dodał, iż uważa, iż rozmowy z Rosją i Ukrainą były już bardzo blisko finału, a przedstawicielom Ukrainy – poza samym Zełenskim – podobała się przedstawiona koncepcja.
Jak w branży nieruchomości
Dodał, iż projekt porozumienia obejmuje cztery lub pięć różnych elementów i jest złożony, m.in. dlatego, iż zakłada określony podział terytorium.
To nie jest najłatwiejsza sprawa. To jak skomplikowana umowa z branży nieruchomości razy tysiąc. Ale jest to porozumienie, które zatrzymałoby zabijanie tysięcy ludzi każdego miesiąca – stwierdził.
Wcześniej w czwartek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt poinformowała, iż Trump odczuwa frustrację wobec zarówno Rosji, jak i Ukrainy. Dodała też, iż USA wyślą swojego delegata na weekendowe rozmowy w Europie, jeżeli uznają, iż spotkanie ma szansę przynieść konkretne efekty.
Zełenski niezainteresowany planem pokojowym
We wtorek prezydent USA udzielił wywiadu portalowi Politico. W pierwszej części rozmowy skupił się na sytuacji związanej z wojną w Ukrainie. Według Trumpa to Rosja ma w tej chwili zdecydowanie silniejszą pozycję negocjacyjną niż Kijów. Skrytykował również działania Wołodymyra Zełenskiego, twierdząc, iż ukraiński prezydent nawet nie przeczytał propozycji pokojowej i nie dąży do przeprowadzenia wyborów prezydenckich, które – jak uważa Trump – powinny się odbyć mimo trwającego konfliktu.
Putin z Zełenskim się nienawidzą, więc porozumienie będzie bardzo trudne – zauważył Trump.


