Służba Bezpieczeństwa Ukrainy po raz trzeci trafiła w symbol rosyjskiej okupacji – Most Krymski. Tym razem nie z powietrza ani z powierzchni, lecz... spod wody. Rankiem 3 czerwca ukraińscy specjaliści przeprowadzili spektakularną operację dywersyjną, która była przygotowywana przez wiele miesięcy. Według oficjalnego komunikatu SBU, dokładnie o godzinie 4:44 aktywowano potężne ładunki wybuchowe umieszczone pod podporami mostu. Eksplozja, odpowiadająca sile 1100 kg trotylu, spowodowała poważne uszkodzenia konstrukcji na poziomie dna morskiego. Skutek? Most znajduje się w tej chwili w stanie awaryjnym.