Tusk spełnił groźbę! Deportacje po koncercie z banderowską flagą stały się faktem
Skandal po koncercie białoruskiego rapera Maksa Korża na Stadionie Narodowym w Warszawie ma swoje konsekwencje. Donald Tusk obiecał szybkie działania wobec uczestników, którzy łamali prawo i epatowali symbolami kojarzonymi z banderyzmem – i dotrzymał słowa. Polska rozpoczęła masowe deportacje.
Koncert, który przerodził się w skandal
9 sierpnia 2025 roku Stadion Narodowy w Warszawie zamienił się w arenę chaosu. Publiczność przeskakiwała przez barierki, doszło do bójek z ochroną, użyto pirotechniki, a w tłumie pojawiły się symbole jednoznacznie kojarzone z OUN-UPA – tzw. banderowskie flagi. To właśnie one wywołały największe oburzenie w opinii publicznej.
Policja zatrzymała ponad 100 osób. Funkcjonariusze zabezpieczyli materiały pirotechniczne, narkotyki, a część uczestników odpowie także za naruszenie nietykalności ochrony i udział w zbiorowych burdach.
Tusk uderza w sprawców: „Będą musieli opuścić Polskę”
12 sierpnia premier Donald Tusk nie owijał w bawełnę – zapowiedział, iż osoby, które złamały prawo, muszą opuścić Polskę. „Nie pozwolimy, aby takie wydarzenia podważały porządek prawny i godziły w polskie wartości. Będą deportacje” – mówił.
Wobec 63 osób – 57 obywateli Ukrainy i 6 obywateli Białorusi – wszczęto procedury administracyjne nakazujące opuszczenie Polski.
Deportacje ruszyły – pierwsze przypadki już zrealizowane
Według doniesień mediów, służby zaczęły działać błyskawicznie. Onet opisał przypadek 18-letniej Angeliny, Ukrainki, którą nad ranem obudziła Straż Graniczna. Nie pozwolono jej zabrać rzeczy, po czym została odwieziona na lotnisko i deportowana do Dniepru. Teraz ma pięcioletni zakaz wjazdu do Polski i strefy Schengen.
To jasny sygnał, iż decyzja Tuska nie była pustą deklaracją, ale realnym działaniem.
Symboliczny wymiar sprawy
Sprawa deportacji wywołała ogromne emocje. Z jednej strony pojawiły się głosy poparcia – „wreszcie państwo działa stanowczo”. Z drugiej – krytycy podnoszą, iż zbiorowe decyzje mogą uderzać w zwykłych ludzi, którzy mogli nie mieć świadomości konsekwencji.
Jedno jest pewne – rząd wysłał jasny sygnał, iż w Polsce nie będzie miejsca na chaos, łamanie prawa i epatowanie symboliką, która budzi skrajne emocje.
Co dalej?
Reszta z 63 osób objętych decyzją ma niedługo opuścić Polskę. Część wyjedzie dobrowolnie, inni zostaną odprowadzeni przez służby. Premier Tusk podkreślił, iż sprawa nie ma charakteru politycznego, a dotyczy wyłącznie poszanowania prawa.
Słowa najważniejsze SEO:
Donald Tusk deportacje, koncert Maksa Korża, banderowska flaga, Stadion Narodowy Warszawa, deportacje Ukraińców, deportacje Białorusinów, Tusk dotrzymał słowa, deportacja po koncercie, zamieszki w Warszawie, kontrowersyjny koncert.