Donald Tusk ostrzegł, iż Ukraina jest przygotowana na przedłużającą się wojnę z Rosją. Premier poinformował "Sunday Times" w pierwszym wywiadzie dla brytyjskich mediów od objęcia urzędu w 2023 roku, iż prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział mu w czwartek o gotowości do walki przez kolejne lata.
"Prezydent Zełenski powiedział mi w czwartek, iż ma nadzieję, iż wojna nie potrwa dziesięciu lat, ale Ukraina jest gotowa walczyć jeszcze dwa, trzy lata" - stwierdził szef polskiego rządu. Tusk nie ma wątpliwości, iż Ukraina przetrwa jako niepodległe państwo, jednak podkreślił: "Teraz najważniejsze pytanie brzmi, ile ofiar jeszcze poniesiemy."
Rosyjskie problemy gospodarcze
Rosja stoi w obliczu dramatycznych problemów gospodarczych, które pogłębiły nowe sankcje USA nałożone w środę na rosyjski przemysł naftowy. "Rosjanie mają naprawdę poważne kłopoty gospodarcze" - ocenił Tusk, dodając jednak, iż Rosja "nie ma szans na przetrwanie" w dłuższej perspektywie.
Premier podkreślił jednak, iż Rosja ma jedną wielką przewagę nad Zachodem: gotowość do walki. "Czy to oznacza, iż możemy powiedzieć, iż wygrywamy? Absolutnie nie. (Rosjanie) mają jedną wielką przewagę nad Zachodem, a zwłaszcza nad Europą: są gotowi do walki (...) w czasie wojny, to jest absolutnie najważniejsze zagadnienie" - ostrzegł.
Ostrzeżenia dla Wielkiej Brytanii
Tusk ostrzegł Wielką Brytanię przed życiem w "słodkiej iluzji", iż zostanie oszczędzona w razie wojny między NATO a Rosją. Gdyby Moskwa rozmieściła pociski balistyczne Oriesznik na terytorium Białorusi lub Królewca, mogłaby z łatwością odpalić głowicę nuklearną wymierzoną w dowolną stolicę europejską, w tym Londyn.
"Zagrożenie ma charakter globalny i uniwersalny, przede wszystkim ze względu na wykorzystaną technologię" - zaznaczył polski premier. W jego opinii Rosjanie są gotowi "zniszczyć cyberinfrastrukturę związaną z polską koleją i szpitalami", dlatego dodał: "Nie możecie żyć w słodkiej iluzji, (...) iż to nie wasza wojna."
Koniec ery złudzeń
Premier przyznał, iż odczuwa odrobinę "gorzkiej satysfakcji", bo przez wiele lat ostrzegał przed wrogimi zamiarami Moskwy. "Mówimy o końcu ery złudzeń w Europie. Obawiam się, iż jest za późno. Za późno, żeby dobrze przygotować się na wszystkie zagrożenia, ale nie jest za późno, żeby móc przetrwać" - oznajmił.
Polska pozycja geopolityczna
"Sunday Times" przypomniał, iż Polska niedługo będzie miała największe konwencjonalne siły zbrojne w UE. Tusk powiedział, iż siła nabywcza przeciętnego Polaka przewyższy w tym roku Japonię, a niedługo potem Hiszpanię i Nową Zelandię.
"Polski sposób myślenia powinien stać się sposobem paneuropejskim" - stwierdził premier. W jego opinii sukcesy i autorytet moralny Polski dają mu prawo do roli geopolitycznego lidera.
Ocena Putina i perspektywy pokoju
Tusk ostrzegł przed przecenianiem osobowości Władimira Putina. "Nie wierzcie, iż Putin jest jakąś niezwykłą osobowością, magikiem mającym magnetyzm czy charyzmę. (...) To wyjątkowo zwyczajna i prosta osoba. Rozmowy z nim nie są interesujące" - ocenił.
Premier dodał, iż Putin "ma bardzo prosty sposób myślenia i zawsze chodzi w nich o to, kto ma większą władzę i kto jest gotów użyć jej przeciwko niemu". Jakiekolwiek porozumienie z Putinem w sprawie Ukrainy nie będzie warte podpisanego dokumentu.
Kwestia migracji i praw człowieka
Zapytany o masowe migracje do Europy, Tusk stwierdził, iż są poważnym zagrożeniem, szczególnie ze względu na "coraz trudniejsze relacje etniczne i kulturowe wewnątrz społeczeństw". W opinii premiera istotną częścią problemu jest sztywna interpretacja Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
"Moja rola w Europie polega raczej na zachęcaniu premierów i prezydentów do zrobienia czegoś więcej, niż pozwalają nam na to konwencje" - powiedział. Premier dodał: "Wiem, iż brzmi to trochę dziwnie z mojej strony, jako weterana walki o prawa człowieka. Ale musimy szanować rzeczywistość."
Źródła wykorzystane: "Sunday Times" Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (SI).








