"Poradnik kryzysowy" do końca kwietnia ma być dostępny w sieci, a do końca tego roku ma go znaleźć w skrzynce pocztowej każda polska rodzina. Papierowa wersja może trafić do pierwszych odbiorców już we wrześniu.
Zespół ekspertów z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Obrony Narodowej i Rządowego Centrum Bezpieczeństwa przygotowuje polski przewodnik na wypadek różnych sytuacji kryzysowych.
Rząd wyśle Polakom "Poradnik kryzysowy". Oto co w nim jest
Jest on wzorowany między innymi na szwedzkich rozwiązaniach. Dodajmy, iż rząd w Sztokholmie podobny poradnik rozesłał mieszkańcom kraju kilka miesięcy temu. Robert Klonowski z MSWiA przekazał mediom, iż polski "poradnik powstaje na podstawie analizy podobnych broszur z 23 państw z Europy i świata".
"Poradnik ma pomóc przygotować się na przetrwanie przez cywilów choćby przez trzy dni. Ma być rzetelną informacją podaną w przystępny sposób: ma liczyć 20-30 stron i być bogato ilustrowany" – podaje Radio Szczecin.
Dalsza część artykułu poniżej.
– Chcemy, żeby każdy obywatel potrafił przetrwać w domu przez 72 godziny na przykład w momencie zaniku prądu, udzielić pierwszej pomocy, o ile komuś z domowników stanie się jakaś krzywda, żeby wiedział, jak zachować się w przypadku wybuchu pożaru, uderzenia pioruna, ale też w zagrożeniach wojennych – powiedział Klonowski, cytowany przez szczecińską rozgłośnię.
Gazeta.pl przypomina z kolei, iż to element wdrażania przepisów ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Weszła ona w życie 1 stycznia i w tej chwili rząd pracuje m.in. nad przygotowaniem rozporządzeń do ustawy oraz do Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej.
Klonowski: Nie chodzi o to, by straszyć wojną
W rozmowie z portalem Robert Klonowski podkreślił, iż nie chodzi o to, by kogokolwiek straszyć wojną. – To ma być poradnik, nie straszownik. Chodzi o pokazanie, w sposób przystępny, jak radzić sobie w sytuacjach różnych zagrożeń – zaznaczył zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Ludności i Zarządzania Kryzysowego MSWiA.
Dodał, iż w poradniku znajdzie się "cały pakiet informacji", dotyczący również m.in. tego, jakie zapasy gromadzić domu, jak zadbać o bezpieczeństwo zwierząt czy jak interpretować i rozpoznawać sygnały alarmowe.
– Mało kto w tej chwili wie, iż sygnały te zostały uproszczone. Warto więc przypomnieć, iż trzyminutowy, modulowany, sygnał syreny oznacza zagrożenie, a trzyminutowy sygnał ciągły – brak zagrożenia – doprecyzował Klonowski.
Według zapowiedzi "Poradnik kryzysowy" dostępny będzie w kilku językach, w tym angielskim i ukraińskim. Oddzielna, uproszczona wersja zostanie też przygotowana dla dzieci. I choć dokładnych wyliczeń jeszcze nie ma, rząd szacuje, iż opracowanie i wydrukowanie poradnika będzie kosztować od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych.