Tychy: Wystawa poświęcona Żołnierzom Wyklętym

noweinfo.pl 1 tydzień temu

Jeszcze tylko do 8 marca w tyskiej Mediatece można obejrzeć wystawę poświęconą Żołnierzom Wyklętym, czyli bohaterom zbrojnego podziemia, którzy po II wojnie światowej stanęli do nierównej walki z komunistyczną władzą o niepodległą Polskę. Ekspozycja, należąca do IPN, została zorganizowana i zaprezentowana przez Klub Gazety Polskiej w Tychach.

Jak informuje Janusz Jabłoński, przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Tychach, wystawa „Żołnierze Wyklęci”, prezentowana jest w tyskiej Mediatece (al. Piłsudskiego 16) od 22 lutego. Będzie ją można oglądać do 8 marca. W sobotę 1 marca, czyli w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, ekspozycję wzbogaciła prelekcja dr. Andrzeja Drogonia, byłego szefa katowickiego IPN-u.

Żołnierze Wyklęci to członkowie antykomunistycznego podziemia zbrojnego, którzy po zakończeniu II wojny światowej nie złożyli broni i kontynuowali walkę o niepodległość Polski. Sprzeciwiali się narzuconej przez ZSRR władzy komunistycznej, dążąc do odbudowy suwerennego państwa. Przez komunistyczne władze byli represjonowani, skazywani na śmierć i wymazywani z historii. Ich pamięć zaczęto przywracać po 1989 roku, a w 2011 roku Sejm RP ustanowił 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Dr Andrzej Drogoń w swoim wykładzie przedstawił motywację i proces budowania struktur podziemnych oddziałów w powojennej Polsce. Przywołał postać Henryka Flame (ps. „Bartek”) oraz wydarzenia z 3 maja 1946 roku, kiedy to oddział partyzancki „Bartka” w pełnym umundurowaniu wszedł do miejscowości Wisła, urządzając tam defiladę z okazji Święta Konstytucji 3 Maja. Prelegent przypomniał również słowa „Bartka” skierowane do matki, która pytała o sens toczonej z komunistami walki („Czemu to robicie?”). Henryk Flame odpowiedział: „Chrystus zrobił to dla nas, my zrobimy to dla Chrystusa”.

Dr Drogoń opowiedział także o losach rozstrzelanej przez komunistów Danuty Siedzikówny ps. „Inka” – młodej sanitariuszki w 5 Wileńskiej Brygadzie Armii Krajowej dowodzonej przez legendarnego majora „Łupaszkę” (Zygmunta Szendzielarza). W chwili śmierci „Inka” miała zaledwie 17 lat. Jej ostatnie słowa przekazane w liście przed egzekucją brzmiały: „Powiedzcie mojej babci, iż zachowałam się jak trzeba”. W sposób symboliczny dotyczy to wszystkich Żołnierzy Wyklętych, którzy w imię honoru podjęli nierówną walkę z komunistami o niepodległą Polskę. „Inka” została skazana na śmierć i zabita jako dziecko, co było niezgodne choćby z ówczesnym komunistycznym prawem.

Prelegent wspomniał także o młodzieżowych grupach oporu, m.in. o organizacji działającej w szkole w Paczkowie (gdzie „nieznany sprawca” oblał portret Stalina atramentem) oraz o grupie młodych dziewcząt znanej jako „Garstka”, która została poddana wyjątkowym represjom po aresztowaniu przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa.

(pp)

Idź do oryginalnego materiału