Tyle zapłaciliśmy za zestrzelenie dronów. "Użyjemy sto razy droższej rakiety"

g.pl 3 dni temu
Rosyjskie drony zestrzelone nad Polską mogły wiele kosztować nasz kraj, nie tylko pod względem wpływu na sytuację społeczną. W mediach pojawiły się opinie ekspertów sugerujące, iż był to również duży wydatek finansowy. Sprawę skomentował też szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła.
W nocy z 9 na 10 września 2025 roku (z wtorku na środę rosyjskie drony) naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Według wstępnych doniesień rządu namierzono 19 takich incydentów, przy czym liczba ta w rzeczywistości mogła być większa. Co ważne, część urządzeń stanowiła bezpośrednie zagrożenie, w związku z czym została zestrzelona. Kwestia ta budzi teraz wiele emocji.


REKLAMA


Zobacz wideo 19 rosyjskich dronów nad Polską. Tusk: Operacja trwała całą noc


Ile kosztuje dron wojskowy? Dla Rosji nie była to duża strata, ale nasze koszty mogły być znaczące
Duża część rosyjskich dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną, nadleciała bezpośrednio z Białorusi. Portal money.pl podaje, iż jako bezpośrednie zagrożenie uznano co najmniej trzy z nich, w związku z czym podjęto decyzję o ich zestrzeleniu. Niektórzy kwestionują jednak jej zasadność, przynajmniej pod względem finansowym.
One [drony - przyp. red.] są trudne do wykrycia. Trudno decydować się na ekonomiczne zniszczenie tych celów. Bo taka Gerbera, dron wabik z plastiku i ze styropianu, kosztuje od 10 do 20 tys. dol. Natomiast pocisk AMRAAM to koszt 2-2,5 mln dol. Widzimy, jaka jest różnica w kosztach zwalczania tych celów
- stwierdził zastępca redaktora naczelnego portalu Defence24 Mariusz Marszałkowski w rozmowie z TVN24, na którą powołuje się money.pl. Marszałkowski ocenił działania Rosji jako prowokację, która może powtarzać się w przyszłości. Według eksperta wiąże się to bezpośrednio z faktem, iż dla Rosjan jest to stosunkowo niewielki koszt. Wysłanie 20 Gerberów - stosowanych przez nich dronów - to wydatek rzędu 200-300 tys. dolarów. Tymczasem my poniesiemy znacznie większe starty. Niemniej wojsko patrzy na ten problem z zupełnie innej perspektywy.
Zobacz też: Rząd zaplanował budżet na 2026 rok. Na tę grupę przeznaczono ponad 70 mld złotych


Drony rosyjskie nad Polską. Dla wojska priorytetem przy podejmowaniu decyzji było bezpieczeństwo
O decyzję o zestrzeleniu rosyjskich dronów został spytany generał Wiesław Kukuła w programie TVN24 "Fakty po Faktach". Generał zaznaczył, iż informacja na temat tego, jakich rakiet dokładnie użyto, jest tajemnicą wojskową. Odniósł się natomiast do spekulacji na temat kosztów operacji.


Dzisiaj obserwowaliśmy wzmożony ruch ekspertów, którzy powiedzieli, iż strzelaliśmy bardzo drogimi rakietami. To nie jest kompletnie nasz system wartości. Nie liczy się wartość tej rakiety. Liczy się wartość tego, co ten dron może zniszczyć. jeżeli to ma być życie Polaka, to ono nie ma ceny. Użyjemy sto razy droższej rakiety, jeżeli uratujemy życie choć jednego Polaka, więc nasze myślenie jest kompletnie odmienne
- wyjaśniał generał Kukuła. Jednocześnie podkreślał, iż obrona polskich obywateli jest dla wojska "dobrem nadrzędnym".
Podkreślam, choćby ta rakieta kosztowała 100 milionów dolarów, to jeżeli uznamy, iż [obiekt do zestrzelenia - przyp. red.] zagraża życiu, zagraża miastu, zagraża miejscowości, to palec pilotowi nie drgnie w momencie, kiedy ją odpali
- zapewnił generał Kukuła. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, iż jak dotąd odnaleziono 16 z 19 odnotowanych dronów.
Źródło: TVN24, money.pl


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału