Uczą bezpieczeństwa. Specjalny program ruszył w Lubelskiem

radio.lublin.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Uczą bezpieczeństwa. Specjalny program ruszył w Lubelskiem


W Zamościu zainaugurowano pilotażowy program pod hasłem „Łączy nas bezpieczeństwo”. To wspólna inicjatywa Fundacji Polskiej Grupy Zbrojeniowej i Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa. Patronat honorowy nad akcją sprawuje minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

– Wspólnie z Polską Grupą Zbrojeniową wpadliśmy na pomysł, żeby zacząć tę edukację od województwa lubelskiego. Ma ona na celu zwiększenie świadomości lokalnej społeczności na temat tego, jak zachować się w sytuacjach, kiedy widzimy drony, kiedy dzieje się coś niepokojącego w otaczającym środowisku, kiedy słyszymy różne informacje – jak na nie reagować, jak nie ulegać dezinformacji – mówi ppłk Katarzyna Rzadkowska, dyrektor Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa. – Chcemy także bardzo mocno podkreślić działania w zakresie pierwszej pomocy. I to takiej pierwszej pomocy, która jest ważna w naszym codziennym funkcjonowaniu. Skupimy się na plecaku ewakuacyjnym: jak go spakować, co w nim powinno się znaleźć.

CZYTAJ: Wicewojewoda Andrzej Maj o aktach dywersji: to działanie było skrupulatnie przygotowane

– Niestety przeciwnik już od wielu lat wpływa na nasze umysły w domenie kognitywnej (poznawczej – red.), po to, żeby wzbudzić strach – stwierdza kapitan Jacek Piotrowski, rzecznik prasowy 1 Warszawskiej Brygady Pancernej. – Jak walczyć z dezinformacją – z tym procesem, na który jesteśmy narażeni jako społeczeństwo? Musimy przede wszystkim być świadomi, świadomi tego co udostępniamy, czym się dzielimy ze znajomymi, z najbliższymi. Najważniejsze jest to, żebyśmy wiedzieli jak się wzajemnie wspierać w przekazywaniu różnych informacji. o ile widzimy, iż są sytuacje niepokojące, musimy sprawdzić w kilku źródłach, czy to na pewno jest prawda. A przede wszystkim musimy korzystać ze stron rządowych – Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, Ministerstwa Obrony Narodowej. Oczywiście korzystajmy też z narzędzi takich jak Facebook czy Instagram, bo tam również są przekazywane informacje, ale za każdym razem musimy weryfikować, czy to naprawdę jest rzetelna informacja.

– Dbając o bezpieczeństwo swoje i najbliższych, postanowiłyśmy wziąć udział w tym szkoleniu. Jest potrzeba edukacji w tej tematyce, w świetle tego, jakie zagrożenia w tej chwili są dookoła nas. Także przez pryzmat tego, iż pracujemy w instytucjach oświatowych, więc bierzemy też odpowiedzialność za naszych podopiecznych – mówi jedna z uczestniczek zajęć.

CZYTAJ: Prokuratura: zarzuty dla dywersantów odpowiedzialnych za akty sabotażu na kolei

– Każdy normalnie myślący człowiek zdaje sobie sprawę co się dzieje w tej chwili na świecie i jakie mamy zagrożenia, a szczególnie ze wschodu. Niejednokrotnie byłem w Ukrainie, widziałem co tam się dzieje. Chciałbym, żeby Polska i nasze miasto były przygotowane na jakąś ewentualną agresję. Nie chodzi choćby o agresję militarną, ale o działania hybrydowe, sianie paniki, dezinformacji. Musimy wiedzieć, gdzie mamy się udać w razie jakiegoś kryzysu związanego z wojną, gdzie mamy miejsca schronienia, gdzie będzie dostęp do wody, przede wszystkim na pierwsze trzy dni przetrwania – stwierdza inny.

– Skupiliśmy się na wyposażeniu apteczki w czasie kryzysu, W jej skład powinny wchodzić: różnego rodzaju plastry, opatrunki, bandaże, opatrunki hydrożelowe do zaopatrywania poparzeń, a także leki, które przepisze nam lekarz, różnego rodzaju antybiotyki, węgiel aktywny, środki na biegunkę – wylicza plutonowy Sławomir Drobek z sekcji służby zdrowia 18 Brygady Zmotoryzowanej.

– Przedstawiałem problematykę związaną z zagrożeniem dronowym – mówi chorąży Jaremek, starszy podoficer dowództwa 18 Brygady Zmotoryzowanej. – To jest coś, czym cała Polska żyła kilkadziesiąt dni temu. Chciałbym lekko uspokoić, iż to jednak nie jest taka wielka rzecz, która zagraża celowo pojedynczemu człowiekowi. Kiedy drony powinny nas zaniepokoić? o ile faktycznie pojawią się drony atakujące, nie będą wyglądały tak jak te, które wszyscy znamy; to nie będą drony, które widzieliśmy na weselach. Raczej na tym poziomie nie ma dla nas zagrożenia, owszem takie zagrożenie pojawia się na froncie, ale nie tutaj ze względu na zbyt mały zasięg takich aparatów. Powinniśmy się ewentualnie obawiać dronów, które są używane do nalotów, na przykład Shahedów, stosowane przez Federację Rosyjską. o ile te drony będą (dokładnie) kierowane, to raczej nie w blok, w nic, co nie jest celem wojskowym. o ile wiemy, jak się zachować, jak znaleźć bezpieczne miejsce tam, gdzie się znajdujemy, w swoim mieszkaniu, o ile będziemy gotowi, na pewno będzie nam łatwiej.

Kolejne spotkania „Łączy nas bezpieczeństwo” odbędą się: 24 listopada w Poniatowej, 2 grudnia w Wólce Gościeradowskiej, 4 grudnia w Lublinie, a 5 grudnia w Kraśniku.

MLac / opr. ToMa

Fot. Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa Facebook

Idź do oryginalnego materiału