Udana rywalizacja na planszach i macie

Boje szermierzy

W turnieju indywidualnym szablistów z udziałem 22 zawodników Biało-Czerwoni zajęli dwa miejsca na podium, a trzeci z nich uplasował się na piątej pozycji. St. szer. spec. Szymon Hryciuk w finale wygrał 15:10, a jego rywalem był Włoch Mattia Rea. Reprezentant Italii w półfinale pokonał zaś 15:5 szer. Olafa Stasiaka, który potem w walce o brąz, po zaciętej rywalizacji, triumfował 15:14 nad szablistą z Korei Południowej Jaevonem Kimem. Kimowi z kolei drogę do finału zamknął Hryciuk – zawodnik CWZS-u pokonał go 15:11. Natomiast piątą pozycję w turnieju zajął st. szer. Krzysztof Kaczkowski, którego w ćwierćfinale wyeliminował Kim – Koreańczyk wygrał z Polakiem 15:8.

St. szer. spec. Szymon Hryciuk, fot. Polski Związek Szermierczy

W najmocniej obsadzonym turnieju szpadzistów – z udziałem 42 zawodników – st. szer. spec. Mateusz Antkiewicz dotarł do finału, w którym to uległ 10:15 Belgowi Neisserowi Loyoli, brązowemu medaliście cywilnych mistrzostw sprzed trzech lat. W fazie pucharowej pierwszym rywalem szpadzisty z „armii mistrzów” był Zakaria Al-Dawood z Arabii Saudyjskiej. Antkiewicz pokonał go 15:9. W kolejnych trzech walkach Polak trafiał na Ukraińców. Najpierw wygrał 13:11 z Wołodymyrem Stankiewiczem, w ćwierćfinale pokonał 15:12 Jana Sycha, a w półfinale 10:9 Jewgena Makijenkę.

W rywalizacji 20 florecistów szer. Jan Jurkiewicz wywalczył srebro, a w finale musiał uznać wyższość Włocha Giulia Lombardiego, drużynowego młodzieżowego mistrza świata sprzed trzech lat. W półfinale rywalem Polaka był Francuz Maxime Pauty (zawodnik CWZS-u wygrał 15:7), w ćwierćfinale Włoch Davide Filippi (15:14), a w walce o awans do ćwierćfinału Brazylijczyk Pedro Marostega (15:7).

Medaliści rywalizacji drużynowej we florecie: st. szer. spec. Michał Siess, szer. Jan Jurkiewicz, st. szer. Mateusz Kozak i st. szer. spec. Maciej Bem, fot. Polski Związek Szermierczy

W turniejach drużynowych Biało-Czerwoni wywalczyli miejsce na podium w rywalizacji kobiet i mężczyzn w szabli. Szablistkom do zdobycia srebrnego medalu wystarczył jeden mecz, gdyż do rywalizacji stanęły tylko trzy drużyny, a Polkom w półfinale trafił się wolny los i bez walki awansowały do finału. W pojedynku o złoto ich rywalkami były Włoszki, które w półfinale po zaciętym boju pokonały 45:44 Ukrainki. Reprezentantki Italii meczu z polskimi szablistkami nie rozpoczęły najlepiej – po trzech walkach przegrywały 10:15. W czwartym starciu szer. Małgorzata Kozaczuk uległa 4:10 Rosselli Gregorio – drużynowej mistrzyni świata z 2017 roku – i Włoszki objęły prowadzenie 20:19. Piątą walkę wygrała Carlotta Fusetti – 5:1 z szer. Zuzanną Cieślar. W szóstej, po zwycięstwie 8:5 st. szer. spec. Sylwii Matuszak nad Rebeccą Gargano, Polki przegrywały w meczu już tylko dwoma punktami. Siódmy pojedynek zakończył się remisem 5:5, w ósmym Matuszak uległa 3:5 Gregorio, a w dziewiątym rozstrzygającym losy meczu Cieślar pokonała 7:5 Gargano i choć zrewanżowała jej się za porażkę w meczu o brąz w turnieju indywidualnym, to jednak Włoszki triumfowały 45:43.

W turnieju szablistów do walki stanęło sześć drużyn. W pierwszym pojedynku o awans do półfinału Polacy wygrali 45:14 z reprezentantami Arabii Saudyjskiej. W półfinale ulegli 43:45 Koreańczykom, choć przed ostatnią walką prowadzili 40:34. W dziewiątym pojedynku kończącym mecz Hryciuk przegrał jednak 3:11 z Jaevonem Kimem – Koreańczykowi udał się więc rewanż za porażkę w półfinale turnieju indywidualnego. W pojedynku o brąz Polacy wygrali 45:18 z Hiszpanami.
W rywalizacji o medale w Centrum Sportowym San Pablo w Sewilli wzięło udział około 250 zawodników z 17 państw z trzech kontynentów.

Brąz zapaśnika

Jedyny medal dla Biało-Czerwonych na mistrzostwach świata w zapasach, które odbyły się w Zagrzebiu, wywalczył st. szer. spec. Robert Baran. Reprezentant Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego był trzeci w rywalizacji w stylu wolnym w kategorii 125 kg. W pojedynku o brąz pewnie pokonał 5:0 Węgra Władisława Bajcajewa. Polak wygrał pierwszą rundę 1:0. W drugiej od samego początku do końca nadawał ton rywalizacji. Dwukrotnie zdobył po punkcie, a pod koniec walki za efektowny przerzut rywala przez siebie otrzymał dwa oczka i po kilku sekundach mógł się cieszyć z brązu.

Zdobywca brązowego medalu w zapasach st. szer. spec. Robert Baran, fot. Polski Klub Zapaśniczy

W drodze do medalu st. szer. spec. Robert Baran w pojedynku o ćwierćfinał wygrał przed czasem 10:0 z Rumunem Omarem Saremem. W drugiej walce, której stawką był półfinał, zmierzył się z Niemcem Mohsenem Siyarem. Zapaśnik CWZS-u wygrał 6:3, a swoją wygraną tuż przed końcem rywalizacji przypieczętował udaną akcją – tzw. wózkiem. W półfinale Polak zmierzył się z Giorgim Meszwildiszwilim z Azerbejdżanu, brązowym medalistą igrzysk olimpijskich w Paryżu. Wyrównany pojedynek zakończył się zwycięstwem Azera, który w obu rundach zdobył po punkcie. Polakowi niestety nie udało się zapunktować.

Z pozostałych reprezentantów Polski najbliżej miejsca na podium był st. szer. spec. Zbigniew Baranowski. Zapaśnik CWZS-u był piąty w stylu wolnym w kategorii 97 kg. W walce o brązowy medal rywalem Polaka był Japończyk Arash Yoshida. Azjata wygrał 6:0, zdobywając po trzy punkty w obu rundach. W kwalifikacjach Baranowski wygrał z Ukraińcem Davidem Mchedlidze, a w pojedynku o ćwierćfinał z Kubańczykiem Arturem Silotem. W walce, której stawką był awans do półfinału, Polak przegrał 1:9 z Amerykaninem Kyle’em Snyderem, a ponieważ mistrz olimpijski z Rio de Janeiro (2016) i trzykrotny mistrz świata awansował do finału, Baranowski mógł walczyć w repasażach. Wygrana z Cristiánem Sarco z Wenezueli otworzyła Polakowi szansę walki o brąz.

Polska w klasyfikacji medalowej mistrzostw w Zagrzebiu w obu stylach mężczyzn – klasycznym i wolnym – oraz w stylu wolnym kobiet uplasowała się na 25. pozycji. 15 reprezentantów Polski odniosło tylko 13 zwycięskich walk, a 17 przegrało.