UE otwiera granice dla ukraińskich towarów. Eksperci ostrzegają: to wstrząśnie rynkiem żywności!

warszawawpigulce.pl 2 godzin temu

Unia Europejska podjęła decyzję, która może całkowicie zmienić gospodarcze relacje z Ukrainą. W Luksemburgu ministrowie państw członkowskich zatwierdzili nową umowę handlową, otwierającą ukraińskim produktom szeroki dostęp do unijnego rynku. To krok w stronę głębszej integracji z UE, ale też decyzja, która budzi obawy wśród europejskich rolników i może wstrząsnąć rynkiem spożywczym.

Fot. Warszawa w Pigułce

Nowa umowa handlowa z Ukrainą. Unia Europejska podjęła decyzję, która może zmienić europejski rynek

Za zamkniętymi drzwiami w Luksemburgu zapadła decyzja, która może na nowo ukształtować gospodarcze relacje między Unią Europejską a Ukrainą. Ministrowie państw członkowskich zgodzili się na nową umowę handlową, otwierającą ukraińskim produktom szeroką drogę na europejski rynek. To decyzja, która wzbudza entuzjazm w Kijowie, ale i niepokój w niektórych stolicach Europy, w tym w Warszawie.

Europa stawia na integrację z Ukrainą

Po miesiącach sporów i rozmów unijni ministrowie osiągnęli porozumienie. Decyzja zapadła w Luksemburgu — tam przedstawiciele państw członkowskich zgodzili się na czasowe zniesienie ceł i kontyngentów importowych dla ukraińskich towarów rolnych. W zamian Ukraina zobowiązała się do dostosowania swoich standardów produkcji do wymagań unijnych i wprowadzenia pełnej przejrzystości eksportu.

To krok, który ma nie tylko znaczenie gospodarcze, ale i symboliczne. Po trzech latach wojny Unia Europejska po raz kolejny pokazuje, iż nie odwraca się od Ukrainy i wspiera jej integrację z rynkiem wspólnoty.

– Pomagamy Ukrainie militarnie i finansowo, ale musimy wspierać ją również poprzez liberalizację handlu. Zniesienie ceł przyniesie trwałą stabilność gospodarczą i zacieśni nasze relacje – powiedział minister spraw zagranicznych Danii Lars Løkke Rasmussen po zakończeniu rozmów.

Kompromis między solidarnością a ochroną rynku

Nowa umowa to efekt kompromisu. Z jednej strony – otwiera ukraińskie rolnictwo na europejskie rynki, z drugiej – wprowadza mechanizmy ochronne dla producentów z państw członkowskich. jeżeli którykolwiek z państw uzna, iż napływ towarów z Ukrainy destabilizuje jego rynek, Komisja Europejska będzie mogła natychmiast zawiesić import danego produktu.

To rozwiązanie, o które szczególnie zabiegała Polska, obawiająca się zalewu tanich produktów rolnych ze Wschodu. W ostatnich miesiącach polscy rolnicy wielokrotnie protestowali przeciwko niekontrolowanemu importowi zboża, drobiu czy cukru z Ukrainy.

– To porozumienie ma dać Ukrainie realną szansę na integrację z rynkiem UE, ale nie może odbywać się kosztem europejskich producentów – podkreślają dyplomaci w Brukseli.

Co obejmuje nowa umowa handlowa z Ukrainą

Porozumienie dotyczy głównie produktów rolnych i spożywczych, takich jak:
– zboża, jaja, drób, cukier, miód i masło,
– owoce, warzywa, mięso i produkty mleczne.

Zgodnie z ustaleniami, limity importowe dla Ukrainy będą teraz wyższe niż przed rosyjską inwazją, jednak pozostaną elastyczne – mogą być w każdej chwili zmienione w zależności od sytuacji na rynku.

Wdrożenie umowy wymusi na Kijowie duże zmiany. Ukraina zobowiązała się do modernizacji gospodarstw rolnych i przetwórni, aby ich produkty spełniały unijne normy jakości i bezpieczeństwa. To ogromne wyzwanie, ale też szansa na przyspieszenie reform i zwiększenie konkurencyjności ukraińskiego sektora rolnego.

Polska wśród państw wspierających porozumienie

Polska należała do grupy krajów, które aktywnie wspierały przyjęcie nowej umowy, choć domagały się zabezpieczenia interesów własnych rolników. Warszawa, obok państw bałtyckich, argumentowała, iż gospodarcza stabilizacja Ukrainy to warunek stabilności regionu.

Przeciwnikami porozumienia były Węgry i Słowacja, które sprzeciwiały się dalszemu otwieraniu granic dla ukraińskich towarów. Ostatecznie jednak nie zablokowały decyzji, a umowa została zatwierdzona większością głosów.

Nowy etap w relacjach UE–Ukraina

Eksperci zwracają uwagę, iż podpisane porozumienie ma nie tylko gospodarczy, ale i polityczny wymiar. To sygnał, iż Bruksela widzi Ukrainę nie tylko jako kraj partnerski, ale coraz częściej – jako przyszłego członka wspólnoty.

Nowa umowa handlowa to również test dla unijnej solidarności. Wprowadzenie liberalizacji handlu w sytuacji, gdy europejskie rynki rolne wciąż odczuwają skutki wojny, inflacji i kryzysu energetycznego, może być źródłem napięć wewnątrz Unii.

Czy to krok w stronę pełnej integracji Ukrainy z Unią, czy początek nowego sporu handlowego? Odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące – wtedy okaże się, czy liberalizacja handlu przyniesie korzyści obu stronom, czy też otworzy nowy front nieporozumień między wschodem a zachodem Europy.

Idź do oryginalnego materiału