Ukraina odcina się od Wołodymyra Ż.? Decyzja sądu w Polsce przesądzi o wszystkim

warszawawpigulce.pl 2 godzin temu

Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar ogłosił, iż sprawa Wołodymyra Ż., podejrzanego o uszkodzenie gazociągu Nord Stream 2, pozostaje wyłącznie w gestii polskiego sądu. Kijów nie zamierza ingerować, choć zapewnia zatrzymanemu wsparcie konsularne. Decyzja o jego losie może jednak wpłynąć na napięte już relacje polsko-ukraińskie, w których dodatkowo pojawia się trudny wątek pamięci historycznej i zapowiadane zmiany w prawie.

Fot. Warszawa w Pigułce

Ukraina nie wtrąci się w sprawę Wołodymyra Ż. Relacje polsko-ukraińskie w cieniu historii i Nord Stream 2

Ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Bodnar, potwierdził, iż sprawa Wołodymyra Ż., podejrzanego o udział w zniszczeniu gazociągu Nord Stream 2, pozostaje wyłącznie w gestii polskiego wymiaru sprawiedliwości. Dyplomata zapewnił, iż ukraińska ambasada udziela zatrzymanemu pełnego wsparcia konsularnego, ale nie zamierza ingerować w decyzje sądów. Sprawa nabiera jednak szczególnego znaczenia w kontekście trudnych, historycznych relacji między Polską a Ukrainą i planowanych spotkań prezydentów obu państw.

Wołodymyr Ż. a Nord Stream 2

Zatrzymanie Wołodymyra Ż. miało miejsce 30 września w podwarszawskim Pruszkowie. Ukrainiec jest poszukiwany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości. Zarzuty obejmują sabotaż konstytucyjny, zniszczenie mienia i udział w uszkodzeniu Nord Stream 2. w tej chwili o jego ewentualnym wydaniu do Niemiec zadecyduje polski sąd, który ma na to sto dni od momentu otrzymania dokumentacji z niemieckiej prokuratury.

Premier Donald Tusk odniósł się do sprawy, zaznaczając, iż Polska nie ma interesu w oskarżaniu lub wydawaniu Ukraińca innym państwom. Podkreślił, iż odpowiedzialność za Nord Stream 2 ponoszą przede wszystkim ci, którzy podjęli decyzję o jego budowie.

Ukraina zachowuje dystans

Ambasador Bodnar, pytany o konsekwencje dla relacji polsko-ukraińskich, podkreślił, iż sprawa toczy się zgodnie z polskim prawem. – „Nie wtrącamy się, bo to jest sprawa sądowa. Strona ukraińska zachowuje się przyzwoicie, odpowiednio do prawa polskiego” – stwierdził w RMF FM. Dodał, iż konsulowie pozostają w kontakcie z zatrzymanym i doradzają mu w kwestiach prawnych.

Wątek historyczny i polityczny

Obok sprawy Nord Stream 2 na linii Warszawa–Kijów pojawia się także trudny wątek pamięci historycznej. Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział zmiany w ustawie o IPN i Kodeksie karnym, które mają zrównywać propagowanie banderyzmu i działalności UPA z propagowaniem nazizmu czy komunizmu.

Propozycje wywołały zaniepokojenie w Kijowie. Ukraińscy historycy ostrzegli w liście otwartym, iż przyjęcie tych zmian może doprowadzić do napięć i wywołać reakcję odwetową. W dokumencie napisano, iż w odpowiedzi Ukraina mogłaby przyjąć własne przepisy penalizujące działalność polskich formacji zbrojnych odpowiedzialnych za zbrodnie na ludności ukraińskiej w czasie II wojny światowej i tuż po niej.

Ambasador Bodnar, odnosząc się do kwestii rzezi wołyńskiej i Stepana Bandery, przypomniał, iż zbrodnie muszą być potępione po obu stronach. – „Potępiam zbrodnie Ukraińców przeciw Polakom, ale oczekuję również potępienia zbrodni dokonanych przez oddziały AK, Batalionów Chłopskich czy Armii Ludowej przeciw Ukraińcom” – podkreślił.

Spotkanie Zełenskiego z Nawrockim?

Dyplomata potwierdził, iż strona ukraińska oczekuje na decyzję polskiej prezydentury w sprawie terminu spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Karolem Nawrockim. Ma ono odbyć się w najbliższych tygodniach i będzie okazją do rozmowy nie tylko o bieżących wydarzeniach, ale także o trudnych rozdziałach wspólnej historii.

Relacje na ostrzu noża

Sprawa Wołodymyra Ż. i dyskusja wokół nowelizacji ustawy o IPN pokazują, jak delikatna jest dziś sytuacja w relacjach polsko-ukraińskich. Z jednej strony Kijów nie chce otwartego konfliktu z Warszawą, z drugiej jednak obawia się, iż działania polskich władz mogą podsycić napięcia wokół bolesnej pamięci historycznej. Najbliższe tygodnie – zarówno decyzja sądu w sprawie ekstradycji Ukraińca, jak i polityczne ustalenia dotyczące nowej ustawy – będą najważniejsze dla przyszłości współpracy obu krajów.

Idź do oryginalnego materiału