Taki stan rzeczy jest wynikiem działania zorganizowanych grup przestępczych, a straty dla państwa są gigantyczne. W samym 2024 roku, według szacunków agencji Kantar, ukraiński budżet stracił ponad 25 miliardów hrywien (ponad 2 miliardy złotych). Ukraina zaostrza walką z przestępczością, wzmacniając powołane do tego celu specjalne biuro.
Skąd pochodzą nielegalne papierosy?
Raport Kantar rzuca światło na głównych graczy na tym mrocznym rynku. Większość nielegalnych papierosów (8 proc. rynku) pochodzi z nielegalnej produkcji. Pozostałe 5,8 proc. stanowią produkty, które zamiast trafić na eksport lub do stref wolnocłowych, zalewają rynek krajowy. Łączna wielkość szarej strefy przekroczyła 5 mld 200 mln szt. papierosów. Za ponad 52 proc. nielegalnego eksportu odpowiada firma LLC "Nastionalnyi Vyrobnik" (wcześniej znana jako Lwowska Fabryka Tytoniu) należąca do Hryhorija Kozłowskiego, od lat zmagające się z oskarżeniami na tym polu. Resztę nielegalnego eksportu (43 proc.) stanowią marki należące do firmy Marshall Finest Tobacco.
Jak to działa w praktyce? Mechanizm jest prosty. Przestępcy wykorzystują pseudowywóz – deklarują, iż towar ma trafić na rynki Bliskiego lub Dalekiego Wschodu, albo do stref wolnocłowych. W rzeczywistości jednak papierosy nigdy nie opuszczają Ukrainy lub są tam nielegalnie wprowadzane z powrotem, ale już bez opłaconej akcyzy.
Tysiąc ton tytoniu, zero akcyzy
Ukraińskie służby, w tym Biuro Bezpieczeństwa Gospodarczego (BEB) i Straż Graniczna, regularnie przechwytują takie transporty w portach w Odessie i Czarnomorsku. Zatrzymane kontenery, rzekomo pełne papierosów z Egiptu czy Szwajcarii, w rzeczywistości okazują się wyrobami z okolic Lwowa czy Tarnopola.
Jednym z przykładów jest sprawa z Tarnopola. Powstała w 2024 roku ukraińska firma, rzekomo w celu produkcji tytoniu do sziszy, zakupiła blisko tysiąc ton tytoniu, nie wykupując jednocześnie ani jednego znaczka akcyzy. To ogromna ilość surowca, która – jak szacują eksperci – wystarcza do wyprodukowania 2 miliardów papierosów. To aż 40 proc. całej nielegalnej konsumpcji papierosów na Ukrainie w 2024 roku. Ten przykład doskonale pokazuje, jak łatwo przestępcy omijają system, a brak skutecznego nadzoru nad importem tytoniu ułatwia im działanie.
Zmiany na szczytach władzy: nadzieja na przełom?
W odpowiedzi na krytyczną sytuację, ukraiński rząd podjął zdecydowane kroki. Na czele Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego stanął nowy szef, Oleksandr Tsywinski, były oficer NABU (ukraińskiego odpowiednika CBA). Zreorganizowane BEB, wzmocnione doświadczonymi kadrami, ma podjąć walkę z przestępczością gospodarczą i zorganizowanymi grupami, które wykorzystują trudną sytuację kraju.
Czy te działania wystarczą, by powstrzymać powrót szarej strefy? Ostatnie miesiące pokazały, iż przestępcy są niezwykle elastyczni i potrafią gwałtownie dostosowywać się do zmieniających się warunków. Tylko zdecydowana i nieustanna walka z nielegalnym procederem, wsparta politycznym wsparciem i efektywną współpracą służb, może przynieść trwały efekt. Los miliardów hrywien, które powinny zasilać budżet państwa, leży teraz w rękach nowych władz.
Źródło: Raport firmy Kantar.