Ukraina zamierza uderzyć w głąb Rosji bronią dalekiego zasięgu bez zgody Zachodu. Kijów znalazł sposób. Nazywa się Paljanica

news.5v.pl 2 miesięcy temu

Ukraińska rakieta

— Ukraina przygotowuje swoją odpowiedź. Broń własnej produkcji — powiedział ukraiński minister obrony Rustem Umerow, komentując kolejny zmasowany rosyjski atak rakietowy na ukraińską infrastrukturę cywilną 26 sierpnia.

24 sierpnia prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował o udanym wystrzeleniu nowego pocisku rakietowego dalekiego zasięgu o nazwie Paljanica. Następnego dnia w sieci społecznościowej X opublikował film pokazujący, jak wygląda pocisk.

— W ciągu dwóch i pół roku wojny na pełną skalę Rosja wystrzeliła na Ukrainę około 10 tys. rakiet różnych typów i ponad 33 tys. bomb szybujących. Aby powstrzymać ataki na nasze miasta, możemy uderzyć w nośniki tej broni — rosyjskie samoloty na lotniskach wojskowych — przekazał Zełenski w oświadczeniu.

Szef państwa zauważył, iż dzień wcześniej miało miejsce pierwsze udane bojowe użycie Paljanicy, opracowanej przez ukraińskie siły w celu „zniszczenia potencjału ofensywnego wroga”. Prezydent obiecał również, iż tego rodzaju rakiet-dronów będzie więcej.

Ponad 20 lotnisk na celowniku

Wideo opublikowane przez Zełenskiego pokazuje, iż zasięg Paljanicy wynosi do 700 km. Na filmie pokazano mapę z różnymi rosyjskimi lotniskami w strefie rażenia pocisku, w tym bazę lotniczą Sawasilejka w regionie Niżnego Nowogrodu. w tej chwili Siły Zbrojne Ukrainy mogą zaatakować co najmniej 20 rosyjskich lotnisk dzięki Paljanicy.

Siły Zbrojne Ukrainy mają w swoim arsenale rakiety dalekiego zasięgu produkcji zachodniej, ale ich zasięg w głąb Rosji jest ograniczony, co uniemożliwia ukraińskim wojskowym zniszczenie kluczowych obiektów armii rosyjskiej, w tym lotnisk.

Zachód nie chce dać zgody

12 sierpnia, w kontekście ofensywy ukraińskich sił zbrojnych w obwodzie kurskim, Wołodymyr Zełenski wydał polecenie, by Ukraina zwróciła się do Zachodu o pozwolenie na użycie broni dalekiego zasięgu do ataków na terytorium Rosji. Odpowiednie wnioski zostały wysłane między innymi do Waszyngtonu i Londynu, ale dotąd nie otrzymano pozytywnej odpowiedzi.

W niedzielę 25 sierpnia „The Guardian” cytował wysokich rangą ukraińskich urzędników, którzy twierdzili, iż Ukraina chciała uzyskać pozwolenie od Wielkiej Brytanii na użycie pocisków dalekiego zasięgu Storm Shadow do ataków na Moskwę i Petersburg. Według nich mogłoby to zmusić Kreml do negocjacji w sprawie zaprzestania działań wojennych.

Idź do oryginalnego materiału