Ze śledztwa przeprowadzonego przez 3. Brygadę Szturmową Ukraińskich Sił Zbrojnych wynika, iż rosyjscy żołnierze instruują wojskowych rozmieszczonych bliżej linii frontu, by strzelali i torturowali miejscową ludność. Dowód na to znalazł się w telefonie jednego z rosyjskich żołnierzy, który znaleźli Ukraińcy.
Jego właściciel nagrał swojego towarzysza Olega Igorewicza Rudakowa, gdy ten wydawał podwładnym rozkazy „oczyszczenia” ukraińskich miejscowości.
— Ktokolwiek mnie słyszy, to jest rozkaz: wyczyścić mieszkańców, wyczyścić ich — powiedział na nagraniu. Dalej kazał strzelać do samochodów miejscowych Ukraińców, zabijać cywilów i torturować ich.
— Strzelać do wszystkich samochodów miejscowych, ku*wa, wolałbym ich po prostu zlikwidować… Związać wszystkich miejscowych… Nie wiem, jak ich związać — wrzucić ich wszystkich do piwnicy — powiedział o mieszkańcach wsi Newśke w obwodzie ługańskim.
Autor nagrania sfilmował jeden z dni, kiedy rosyjskie wojska wkroczyły do tej miejscowości. Na nagraniu Rosjanie powiedzieli, iż dowództwo poinformowało o zajęciu jej wcześniej, niż do tego doszło.
3. Brygada Szturmowa przechwyciła też rozmowy żołnierzy Rudakowa, gdy wkraczali do wsi w obwodzie ługańskim. W nich również była mowa o „wyczyszczeniu”, czyli zabiciu mieszkańców wioski.
Ukraińskim służbom udało się ustalić, iż Rudakow, który wydał te rozkazy, był w przeszłości wielokrotnie pociągany do odpowiedzialności za różne przestępstwa. Żołnierze 3. Brygady Szturmowej skontaktowali się z jego ojcem, który powiedział, iż nie ma kontaktu z synem od trzech miesięcy, odkąd został wysłany do nowego obszaru walk w Ukrainie. Jednostka wojskowa, w której wcześniej służył Rudakow, poinformowała, iż zaginął on w październiku 2024 r.
Siły ukraińskie przechwyciły również rozmowy, w których była mowa o tym, iż żołnierze rosyjscy są brutalnie i nieludzko traktowani przez swoich dowódców.
Rosyjskie zbrodnie wojenne
Żołnierze 3. Brygady Szturmowej uważają, iż zebrane przez nich materiały mogą posłużyć kiedyś jako dowód w międzynarodowych sądach rozpatrujących zbrodnie wojenne popełnione przez rosyjskich żołnierzy na terytorium Ukrainy.
W listopadzie ubiegłego roku ukraińska prokuratura poinformowała, iż siły rosyjskie po raz kolejny naruszyły międzynarodowe prawo humanitarne, zabijając dwóch cywilów w Torecku w obwodzie donieckim.
Według ukraińskich sił wieczorem 21 listopada 2024 r. rosyjscy żołnierze weszli do jednego z mieszkań w dzielnicy mieszkalnej miasta, w którym przebywało trzech cywilów.
„Okupanci celowo otworzyli do nich ogień z broni automatycznej, w wyniku czego dwie miejscowe kobiety zginęły na miejscu. Mężczyzna w pobliżu został ranny, doznał złamania barku i obojczyka” – poinformowała prokuratora w Doniecku. Dodała, iż realizowane są czynności śledcze mające ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia.