"Ukraińcy przegrywają". Ekspert o tym, do czego przygotowuje się Rosja

wiadomosci.wp.pl 6 godzin temu
W nocy z soboty na niedzielę Rosja przeprowadziła największy atak powietrzny na Ukrainę od początku wojny. - Sytuacja wygląda na potową - ocenił w programie “Newsroom” płk Andrzej Derlatka, były szef agencji wywiadu i były ambasador Polski w Korei Południowej. - Te napaści rakietowe, bombardowania miast ukraińskich mają wybitnie charakter terrorystyczny. Chodzi o złamanie siły oporu narodu ukraińskiego, żeby naród wreszcie zdecydował, iż nie chce tej wojny i zechce przyjąć warunki kapitulacji, które zaproponowała Rosja. Ponieważ propozycje rosyjskie są de facto warunkami kapitulacji. To trzeba jasno powiedzieć - powiedział pułkownik. W opinii eksperta “społeczeństwo ukraińskie jest wymęczone”. - Ukraińcy bronią się na froncie, ale niestety przegrywają. Rosjanie odnoszą sukcesy, zdobywają kolejne wsie i kolejne miasteczka - posuwają się bardzo powoli, odnoszą wielkie straty w ludziach, ale idą do przodu. Mają ogromną przewagę ludnościowo, ogromną przewagę w sprzęcie, choćby pomimo pomocy z państw zachodnich, które otrzymuje Ukraina - mówił były szef agencji wywiadu. Przestrzegł, iż “Rosjanie szykują się w tej chwili do poważnej ofensywy letniej”. - Ziemia jest sucha, czołgi mogą się przemieszczać, większe zgrupowania bojowe również. W związku z tym możemy się spodziewać nasilenia ataków. Do tego Rosjanie otrzymają najprawdopodobniej po połowie lipca dodatkowy kontyngent wojsk koreańskich, ponad 10 tysięcy żołnierzy wzmocni siły rosyjskie. Zobaczymy, czy to wystarczy, żeby osiągnąć jakieś większe, spektakularne sukcesy, ale fakt jest faktem - Rosja jest silna na froncie - powiedział płk Derlatka.
Idź do oryginalnego materiału