– Pan prezydent Duda z oczywistych względów widzi te kwestie w kontekście spraw, za które jako głowa państwa polskiego jest odpowiedzialny, czyli w kontekście polityki zagranicznej czy bezpieczeństwa Polski. Ponadto widzi Ukrainę także w roli pewnego buforu oddzielającego nas od Rosji, który ma zapewnić Polsce bezpieczeństwo. W związku z tym eskalacja napięć nie jest ani w ukraińskim, ani również w polskim interesie. Tymczasem my już kilkadziesiąt lat próbujemy w sposób łagodny podejmować te tematy, tyle tylko, iż niestety nie przynosi to wymiernych efektów. Dlatego rzeczywiście dobrze byłoby, gdyby te sprawy udało się rozwiązać na gruncie dyplomatycznym, na gruncie pewnej zgody między naszymi władzami i narodami, a nie poprzez ostry szantaż, iż jeżeli Ukraińcy nie uporządkują kwestii dotyczących swojej przeszłości, to nie wejdą do Unii Europejskiej. Obawiam się jednak, iż niestety, ale nie znajdujemy i chyba nie znajdziemy po stronie ukraińskich władz zrozumienia w tej materii.
Ukraińcy wciąż tkwią w kłamstwie
– Pan prezydent Duda z oczywistych względów widzi te kwestie w kontekście spraw, za które jako głowa państwa polskiego jest odpowiedzialny, czyli w kontekście polityki zagranicznej czy bezpieczeństwa Polski. Ponadto widzi Ukrainę także w roli pewnego buforu oddzielającego nas od Rosji, który ma zapewnić Polsce bezpieczeństwo. W związku z tym eskalacja napięć nie jest ani w ukraińskim, ani również w polskim interesie. Tymczasem my już kilkadziesiąt lat próbujemy w sposób łagodny podejmować te tematy, tyle tylko, iż niestety nie przynosi to wymiernych efektów. Dlatego rzeczywiście dobrze byłoby, gdyby te sprawy udało się rozwiązać na gruncie dyplomatycznym, na gruncie pewnej zgody między naszymi władzami i narodami, a nie poprzez ostry szantaż, iż jeżeli Ukraińcy nie uporządkują kwestii dotyczących swojej przeszłości, to nie wejdą do Unii Europejskiej. Obawiam się jednak, iż niestety, ale nie znajdujemy i chyba nie znajdziemy po stronie ukraińskich władz zrozumienia w tej materii.