Nie jest wiadome, czemu Rosjanie mieli się tak skupić na eliminacji ukraińskiego transportera opancerzonego. Na poniższym filmie widzimy fragmenty rosyjskiego Lanceta, który najwyraźniej chybił celu i rozpadł się na kawałki po zderzeniu z podłożem. Widoczne jest jedynie trafienie w drzwi desantu pojazdu, w wyniku którego strumień kumulacyjny wbił się w ławkę na której siedzą żołnierze. Pojazd jednak był już wtedy opuszczony, ponieważ brak śladów krwi na niej. Niewykluczone, iż Rosjanie chcieli po prostu go dobić, ale z pewnych względów (zagłuszarka w pojeździe?) nie potrafili go skutecznie porazić. Ślady na ziemi wokół Spartana mogą potwierdzać wielokrotne chybienie mniejszymi bezzałogowacami kamikaze lub są śladami po odłamkach Lanceta. Ukazuje to, iż wcale nie jest tak łatwo zniszczyć pojazd pancerny dzięki tanich w produkcji dronów kamikaze, a i znacznie mocniejszy Lancet może zawsze chybić.