Unia blokuj Indie: Jak sankcje przebudowują globalne szlaki handlu ropą

euractiv.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/polityka-zagraniczna-ue/news/unia-blokuj-indie-jak-sankcje-przebudowuja-globalne-szlaki-handlu-ropa/


Unijne sankcje, amerykańskie cła i napięcia wokół rosyjskiej ropy zmuszają Indie do redefinicji swojej polityki energetycznej. Kryzys dyplomatyczny nie tylko przekształca rynki energetyczne, ale też testuje skuteczność restrykcji wobec Moskwy.

Indie znalazły się w centrum globalnego konfliktu o handel rosyjską ropą, utrzymując wysoki import taniego surowca pomimo presji ze strony Zachodu oraz nałożonych przez USA nowych ceł.

W lipcu 2025 roku Unia Europejska wprowadziła najbardziej kompleksowy system sankcji wobec rosyjskiego sektora energetycznego. Obniżono pułap cenowy ropy z 60 do 47,60 dolarów za baryłkę oraz zakazano importu produktów ropopochodnych wyprodukowanych z rosyjskiego surowca przez państwa trzecie. Dodatkowo, 105 rosyjskich statków zostało objętych zakazem wejścia do europejskich portów, co ma poważnie zakłócić globalne łańcuchy dostaw.

„Ograniczamy budżet wojenny Kremla, uderzając w flotę cieni, ich wspólników oraz ograniczając dostęp rosyjskich banków do finansowania – napisała szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas. „Po raz pierwszy nakładamy sankcje na rejestr flagi oraz największą rafinerię Rosnieftu w Indiach.”

Skutki były natychmiastowe. Indyjskie rafinerie, które jeszcze w pierwszej połowie 2025 r. eksportowały do Europy produkty warte ok. 14,3 mld dol. rocznie, musiały szukać nowych rynków zbytu.

Pragmatyzm energetyczny

– Indie były krytykowane niemal od początku konfliktu na Ukrainie za: najpierw za brak potępienia rosyjskiej inwazji, a następnie za rosnące zakupy rosyjskiej ropy – zauważa Krzysztof Iwanek z Wydziału Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu w Białymstoku.

Co istotne, indyjska strategia energetyczna nie wynika z konieczności, ale z rachunku ekonomicznego.

– To nie wybór między Wschodem a Zachodem, a po prostu kalkulacja handlowa – dodaje ekspert. – Kraj leży blisko głównych producentów, przede wszystkim Arabii Saudyjskiej, będącej ich tradycyjnym dostawcą. Natomiast Rosja jest oddalona, a Indie nie posiadają z nią żadnych dogodnych szlaków handlowych – ani lądowych, ani morskich.

W pierwszej połowie 2025 roku Indie sprowadzały średnio 1,75 mln baryłek rosyjskiej ropy dziennie, co stanowiło 35% całkowitego importu surowca. Dla porównania, jeszcze w 2022 roku udział ten wynosił zaledwie 2,5%.

Rosja została odizolowana sankcjami, przede wszystkim ze strony Unii Europejskiej, która jest największym rynkiem dla rosyjskiej ropy i który w dużej mierze został zamknięty. Wobec tego Rosja musiała znaleźć alternatywne rynki zbytu i zgodziła się sprzedawać swój surowiec taniej właśnie Indiom.

Amerykańskie cła – Trump dokręca śrubę

Kolejną odsłoną konfliktu jest rosnące napięcie między Indiami a Stanami Zjednoczonymi. Z początkiem sierpnia prezydent Donald Trump zapowiedział wprowadzenie 50-procentowych ceł na indyjskie towary, które mają wejść w życie 27 sierpnia 2025 roku, argumentując tę decyzję tym, iż Indie wspierają rosyjską machinę wojenną.

Nowe Delhi zareagowało ostro, określając ten krok jako „niesprawiedliwy, nieuzasadniony i irracjonalny”. Podkreśla, iż obecna polityka to wyraz strategicznej autonomii, a nie jawnego sprzeciwu wobec Zachodu.

– To taktyka negocjacyjna ze strony amerykańskiej dyplomacji. Trump wcześniej tłumaczył to ochroną własnego przemysłu, teraz dodał wymiar geopolityczny – ocenia zmianę retoryki amerykańskiej Krzysztof Iwanek.

Rosyjski rzecznik Dmitrij Pieskow komentuje: „Próby zmuszania państw do zaprzestania handlu z Rosją nie są uzasadnione.” To jasny sygnał, iż Moskwa postrzega Indie jako strategicznego partnera w czasach sankcji i izolacji.

Gospodarcze kalkulacje

Przed 2022 r. import rosyjskiej ropy do Indii był marginalny. Po nałożeniu sankcji Rosja obniżyła ceny, co obniżyło koszty paliwa w Indiach i zwiększyło wpływy podatkowe. Wielkim problemem dla Rosji jest przestarzała technologia wydobycia. W praktyce nie mogą przerwać produkcji ropy w swoich szybach, ponieważ wznowienie wydobycia byłoby kosztowne technologicznie.

– Skoro Indie zgodziły się przyjmować tę ropę, mimo iż nie musiały, to stanowi to podwójne wsparcie dla Rosji — podsumowuje Iwanek. Dzięki temu Moskwa może utrzymać produkcję pomimo mniejszych zysków, a rosyjski budżet przez cały czas czerpie najważniejsze wpływy z eksportu energii, który odpowiada za 30–60% dochodów federalnych.

Mimo dużego importu z Rosji, eksport Indii do tego kraju stanowił w ubiegłym roku 1,59 proc. rosyjskiego importu. Znacznie większym partnerem handlowym pozostają Stany Zjednoczone.

Techniczne luki w sankcjach

Głównymi importerami rosyjskiej ropy w Indiach są Nayara Energy (49 proc. udziałów Rosnieftu) oraz Reliance Industries – właściciel największej rafinerii na świecie. Reliance kupuje surowiec z różnych źródeł, w tym również z Rosji po obniżonych cenach, rafinuje go i sprzedaje paliwa również w Europie.

– Po przetworzeniu paliw nie można ustalić, z której ropy pochodzą – tłumaczy Iwanek. Unijne sankcje obejmują Nayara Energy, ale nie Reliance, co pozwala na eksport produktów z rosyjskiego surowca do UE pod pozorem zwykłego handlu.

Według eksperta, skuteczna blokada wymagałaby zakazu importu z każdej rafinerii przetwarzającej rosyjską ropę, choćby jeżeli przetwarzają też ropę z innych źródeł. W praktyce oznaczałoby to ograniczenie dostaw do Europy, a tym samym spadek jej bezpieczeństwa energetycznego.

Długofalowe konsekwencje dla globalnego rynku energii

Indie, jako trzeci co do wielkości importer ropy na świecie, stają się kluczowym graczem w globalnym sporze o rosyjski surowiec. Zachodnie sankcje zmuszają New Delhi do skomplikowanego manewrowania między restrykcjami a presją polityczną, aby zapewnić tanie paliwo dla 1,4 miliarda obywateli.

Długoterminowe skutki mogą przekształcić globalny rynek ropy, dzieląc go na strefy wpływów i ograniczając swobodny handel. Nowe wzorce handlu surowcem mogą utrzymać się długo po zakończeniu konfliktu na Ukrainie.

Rząd w New Delhi ocenia, iż zarówno Zachód, jak i Rosja mają z nimi swoje interesy, co ogranicza polityczne ryzyko. Jednak rosnąca presja może tę kalkulację zmienić — podsumowuje ekspert.

Idź do oryginalnego materiału