Urban po 1:0 z Nową Zelandią: nie tego się spodziewał

upday.com 4 godzin temu
Piłka nożna symbolizuje analizę występu polskiej reprezentacji (Zdjęcie symboliczne - Wygenerowane przez AI) Upday Stock Images

Spotkanie z Nową Zelandią miało dać odpowiedzi na pytanie o głębokość polskiej kadry, ale po wygranej 1:0 w Chorzowie selekcjoner Jan Urban otrzymał mieszane sygnały. Piotr Zieliński strzelił jedynego gola meczu i prowadził drużynę jako kapitan, ale pierwszy half ujawnił stare problemy z kontrolą nad grą, jak informuje sportowefakty.wp.pl.

Debiutant Jan Ziółkowski rozegrał pełne 90 minut i zrobił pozytywne wrażenie w środku obrony. Według przegladsportowy.onet.pl, 22-latek jest postrzegany jako potencjalny długoterminowy sukcesor Kamila Glika w centralnej defensywie.

Skóraś wyróżnia się pozytywnie

Michał Skóraś pokazał odwagę i pozytywne przebłyski przez cały mecz, zyskując uznanie trenera Urbana. Sportowefakty.wp.pl podkreśla, iż selekcjoner widzi w nim gotowego zastępcę za kontuzjowanego Nicolę Zalewskiego na nadchodzący mecz z Litwą.

Pierwsza połowa ujawniła jednak poważne problemy taktyczne. Biało-Czerwoni mieli "olbrzymie kłopoty z finalizacją akcji", a na boisku "dużo było chaosu, niechlujnych podań, niedokładności i niepewności".

Urban zachowuje realizm

Selekcjoner nie ukrywał mieszanych odczuć po spotkaniu. "Mam świadomość, iż to nie był piękny mecz, bo przy takiej ilości zmian traci się płynność gry" - przyznał Urban po meczu, dodając iż choćby w sparingu "ważne, żeby go wygrać".

Według przegladsportowy.onet.pl, Urban wyraził również zaniepokojenie zbyt łatwym dostępem do reprezentacji, sygnalizując potrzebę wyższych standardów selekcyjnych. Trener zapowiedział z pełnym przekonaniem, iż skład na mecz z Litwą "od dawna ma wybrany".

Kapitańska opaska bez napięć

Problem z kapitańską opaską został elegancko rozwiązany. Zieliński, który został "namaszczony na kapitana" przez poprzedniego selekcjonera Michała Probierza, ale nie zagrał w Helsinkach z powodu kontuzji, tym razem wyprowadził drużynę na boisko jako lider.

Urban "zrobił to na tyle delikatnie, iż zyskał Lewandowskiego, a nie stracił Zielińskiego". W końcówce meczu opaskę założył choćby Karol Świderski, pokazując iż "zaszczytów wystarczy dla wszystkich".

Źródła wykorzystane: "sportowefakty.wp.pl", "przegladsportowy.onet.pl" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału