Na samym wstępie można śmiało uznać, iż nie bez przyczyny informacje o sytuacji na Morzu Czerwonym przestały być kluczowym elementem wiadomości podawanych na Zachodzie. Wspomnianą różnicę w akcentowaniu spraw Jemenu widać szczególnie, gdy porównamy to do skali debat, mających miejsce jeszcze na początku tego roku. Szczególnie przy sprawie porwania samochodowca Galaxy Leader (Huti użyli do tego śmigłowca, a cała akcja była filmowana), gdzie oburzenie mieszało się wręcz z wizją kolejnej zdecydowanej kampanii sił połączonych Zachodu. Co więcej, liczba osób wypowiadających się stanowczo o Huti (Husi, Al-Husiun) wzrastała w postępie wręcz geometrycznym. **Lecz już na przełomie marca i kwietnia 2024 r. można odnieść wrażenie, iż pojawiły się dwa modele dyskusji o wydarzeniach na akwenie Morza Czerwonego – selektywne, punktowe, wręcz wyprane ze wszystkich dodatkowych komentarzy informowanie o kolejnych ostrzałach i odpartych atakach przez okręty z Zachodu (przede wszystkim w oparciu o komunikaty amerykańskiego dowództwa geograficznego US CENTCOM); oraz coś w rodzaju próby wyciszania całego konfliktu**.