Wspomniane konsultacje miały miejsce w Genewie. Tam przybyli reprezentacji zarówno amerykańskiej, jak i ukraińskiej strony. Po wszystkim upubliczniono oświadczenie.
USA i Ukraina po pierwszy konsultacjach ws.planu pokojowego
"Obie strony zgodziły się, iż konsultacje były bardzo owocne. Dyskusje wykazały znaczący postęp w kierunku uzgodnienia stanowisk i określenia jasnych kolejnych kroków. Potwierdzono, iż każde przyszłe porozumienie musi w pełni respektować suwerenność Ukrainy oraz zapewniać trwały i sprawiedliwy pokój. W wyniku dyskusji strony opracowały zaktualizowany i udoskonalony plan pokojowy" – podano na stronie Białego Domu.
Ale to nie koniec. Delegaci obu stron będą w następnych dniach kontynuować rozmowy, także z udziałem europejskich partnerów. "Ostateczne decyzje podejmą prezydenci Ukrainy i Stanów Zjednoczonych" – dodano. W komunikacie nie zdradzono jednak o jakie dokładnie zmiany w planie chodzi.
Przypomnijmy, iż jak na razie 28-punktowy projekt porozumienia przewiduje m.in. trwałe odebranie Ukrainie części terytoriów, ograniczenia liczebności wojsk do 600 tys. żołnierzy, ograniczenie jej szans na przystąpienie do NATO.
Jak donieśli dziennikarze agencji Reutera, te założenia mieli opracować przedstawiciele Donalda Trumpa i rosyjski wysłannik Kirył Dmitrijew. Nie da się ukryć, iż faworyzują one interesy Rosji. Podczas intensywnych rozmów w Genevie w sieci do obywateli odezwał się Wołodymyr Zełenski.
Wyraził nadzieję, iż niedzielne konsultacje nad amerykańskim planem pokojowym przyniosą konkretne efekty. Zwrócił uwagę na jeden dobry przejaw takiego obrotu spraw. – Są sygnały, iż ekipa prezydenta Trumpa nas słyszy – zaznaczył prezydent Ukrainy. Co jednak ostatecznie z tego wyniknie, okaże się na dniach.









