Stany Zjednoczone lobbowały w kilku krajach Unii Europejskiej, próbując zablokować plan Brukseli dotyczący wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów do zabezpieczenia ogromnej pożyczki dla Ukrainy. Jak poinformowała agencja Bloomberg, amerykańscy urzędnicy przekonywali państwa członkowskie, iż aktywa te są potrzebne do zabezpieczenia porozumienia pokojowego między Kijowem a Moskwą i nie powinny być wykorzystywane do przedłużania wojny. Unia Europejska planuje mimo tego głosować nad swoją propozycją na szczycie w Brukseli 18-19 grudnia.
Komisja Europejska przedstawiła w tym tygodniu plan wsparcia dla Ukrainy w wysokości 90 miliardów euro na następne dwa lata. Kredyt ma pokryć gospodarcze i wojskowe potrzeby Kijowa, który grozi wyczerpanie finansowe na początku przyszłego roku. Propozycja zakłada wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów banku centralnego o łącznej wartości około 210 miliardów euro jako zabezpieczenia pożyczki. Prezydent Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła: «Proponujemy pokrycie dwóch trzecich potrzeb finansowych Ukrainy w wysokości 90 miliardów euro. Pozostałą część pokryją partnerzy międzynarodowi».
Sprzeciw Belgii i innych krajów
Głównym przeciwnikiem planu jest Belgia, gdzie przechowywana jest większość zamrożonych środków rosyjskich. Rząd w Brukseli obawia się, iż będzie musiał pokryć koszty, jeżeli Rosja skutecznie odzyska aktywa w przyszłych procesach sądowych. Belgia argumentuje również, iż wykorzystanie funduszy naraziłoby Europę i jej przedsiębiorstwa na rosyjskie działania odwetowe. Przeciwko planowi są także Węgry i Słowacja, która ogłosiła, iż nie poprze propozycji dotyczących pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Von der Leyen zapewniała, iż propozycja Komisji uwzględnia obawy Belgii. «Ważne było, aby uwzględnić wszystkie obawy Belgii. Mamy absolutnie ten sam cel, co Belgia, uważamy, iż ryzyko musi zostać podzielone między nas wszystkich. Musimy też wprowadzić - co zaproponowaliśmy - mechanizmy chroniące wszystkie nasze państwa członkowskie, i to oczywiście dotyczy również Belgii», powiedziała na konferencji prasowej.
Merz broni europejskiego stanowiska
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz stanowczo bronił europejskiego planu. «Nie ma możliwości, żeby pieniądze, które mobilizujemy, pozostały w USA. Rząd amerykański o tym wie i takie jest również stanowisko negocjacyjne rządu niemieckiego. Taki jest także konsensus na szczeblu europejskim. Nie ma w tej sprawie absolutnie żadnych różnic zdań. Te pieniądze muszą popłynąć na Ukrainę, muszą jej pomóc», powiedział w czwartek Merz.
Niemiecki kanclerz w piątek spotkał się z premierem Belgii Bartem De Weverem i Ursulą von der Leyen, aby przełamać belgijski opór. Merz deklarował, iż traktuje belgijskie obawy «bardzo poważnie». «Nie chcę go przekonywać, ale raczej przekonam. jeżeli pójdziemy tą drogą, zrobimy to, aby pomóc Ukrainie, być może przez najbliższe dwa, trzy lata», powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Berlinie.
Europejscy liderzy podkreślają, iż decyzja o wykorzystaniu aktywów jest sprawą europejską, ponieważ większość zamrożonych funduszy znajduje się w Europie. Do zatwierdzenia planu potrzebna jest kwalifikowana większość - co najmniej 55 procent państw członkowskich, czyli 15 krajów, reprezentujących co najmniej 65 procent populacji UE. Biuro prasowe Departamentu Stanu USA nie odpowiedziało na prośbę agencji Bloomberg o komentarz.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).








