Prześladowca Bliskiego Wschodu będzie teraz musiał zaakceptować pokój. jeżeli tego nie zrobi, kolejne ataki będą o wiele silniejsze – zapowiedział prezydent Donald Trump, po tym jak USA włączyły się do konfliktu Izraela z Iranem. Pete Hegseth, szef Pentagonu, oznajmił: – Amerykański atak na trzy obiekty nuklearne w Iranie był sukcesem. Zniszczyliśmy irański program nuklearny.
Nad ranem 22 czerwca USA przyłączyły się do działań zbrojnych Izraela wymierzonych w Iran. Amerykańskie lotnictwo i marynarka wojenna dokonały uderzeń bombowo-rakietowych na trzy ośrodki nuklearne: Fordow, Natanz i Isfahan.
„Działaliśmy jak drużyna”
Kilka godzin po ataku Pentagon przyznał, iż operacja bombardowania irańskich obiektów planowana była od dawna. Szef amerykańskich połączonych sztabów generał Dan Caine przekazał, iż w nocy z piątku na sobotę grupa bombowców strategicznych wystartowała w kierunku Pacyfiku. Był to element kampanii dezinformacji, prawdziwe uderzenie nastąpiło bowiem z innej strony. Wykonało je siedem samolotów B-2 Spirit, które przeleciały przez Atlantyk w kierunku Iranu.
Maszyny znajdowały się w powietrzu przez 18 godzin, po drodze kilkukrotnie pobierając paliwo. O około 2:00 w nocy czasu lokalnego „niewidzialne” bombowce zrzuciły 14 bomb penetrujących GBU-57, każda o wadze niemal 14 ton, co stanowiło pierwsze w historii użycie tej broni w warunkach bojowych. Dwanaście ładunków spadło na zakład nuklearny w Fordow. Cele w Iranie Amerykanie porazili również z okrętu podwodnego USS Georgia, który wystrzelił kilkadziesiąt pocisków manewrujących Tomahawk. W sumie siły amerykańskie użyły 75 precyzyjnych pocisków kierowanych. W misji wykorzystano 125 samolotów – obok „niewidzialnych” dla radarów B2, także myśliwce czwartej i piątej generacji oraz kilkudziesiąt tankowców powietrznych, samolotów wywiadowczych i rozpoznawczych.
– Od 40 lat Iran mówił: „śmierć Ameryce, śmierć Izraelowi”. Zabijali naszych obywateli, odrywając im ręce i nogi bombami, to była ich specjalność. Straciliśmy ponad 1000 osób. Setki tysięcy osób na Bliskim Wschodzie i całym świecie zginęło bezpośrednio na skutek ich nienawiści. Wiele osób zostało zabitych przez ich generała, Ghasema Solejmaniego. Dawno temu zdecydowałem, iż na to nie pozwolę – oświadczył w orędziu Donald Trump.
Prezydent USA podziękował i pogratulował premierowi Izraela Binjaminowi Netanjahu. – Działaliśmy jako drużyna, w sposób, w jaki prawdopodobnie żadna drużyna wcześniej nie działała. Przeszliśmy długą drogę w czyszczeniu tego strasznego zagrożenia dla Izraela. Chcę podziękować izraelskiej armii za wspaniałą pracę – zaznaczył. – Przede wszystkim chcę jednak podziękować amerykańskim patriotom, którzy pilotowali te wspaniałe samoloty tej nocy, całemu amerykańskiemu wojsku, za współpracę, której świat nie widział od wielu dekad. Mam nadzieję, iż w przyszłości nie będziemy potrzebować ich usług w tak szerokim zakresie.
„Nie!” dla irańskiej bomby jądrowej
Waszyngton wprost dał do zrozumienia Teheranowi, iż niedzielny atak może być jedynym, jeżeli ten będzie chciał zawrzeć porozumienie pokojowe. Co zrobi Iran? W niedzielę popołudniu tamtejszy parlament zatwierdził zamknięcie cieśniny Ormuz. Jednak ostateczna decyzja w tej sprawie leży w gestii Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu. Esmail Kosari, członek Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i poseł, powiedział lokalnym mediom, iż zamknięcie cieśniny „znajduje się w planach władz”.
Cieśnina Ormuz jest jedyną drogą, którą z Zatoki Perskiej mogą przepływać transporty ropy naftowej i gazu. Każdego dnia transportuje się nią 18 mln baryłek ropy, niemal jedną piątą światowego zapotrzebowania na ten surowiec. Na temat skutków blokady cieśniny kilka dni temu wypowiadał się ekspert ds. handlu prof. Gerrit Heinemann. W rozmowie z niemieckim „Bildem” stwierdził on, iż taki scenariusz byłby „gorszy niż koronawirus i Putin razem wzięci”. – W jednej chwili powróciłyby wszystkie kryzysy, które dopiero co przezwyciężyliśmy: kryzys energetyczny, inflacja, zakłócenia w łańcuchach dostaw, a teraz doszłaby jeszcze groźba masowego bezrobocia – wymieniał Heinemann.
Warto jednak zwrócić uwagę, iż blokada morska dotknęłaby tak wiele krajów, iż Teheran znalazłby się pod ogromną międzynarodową presją, a USA i Izrael mogłyby uzyskać większe przyzwolenie na „rozprawienie się” z Iranem.
Jak na razie międzynarodowe reakcje pozostają przewidywalne. Amerykański atak skrytykowała Rosja. Kuba i Wenezuela wydały oświadczenia potępiające „nieuzasadnioną agresję”, a kilka krajów, w tym Meksyk i Australia, wezwało do deeskalacji i powrotu do środków dyplomatycznych. „Iranowi nie wolno pozwolić na opracowanie broni jądrowej”, oceniła Kaja Kallas, szefowa unijnej dyplomacji, podobne stanowisko wyraziły władze Wielkiej Brytanii.