W czwartek sąd rozpozna zażalenie na aresztowanie żołnierza, który strzelał w Mielniku

podlaskie24.pl 14 godzin temu

W czwartek Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie rozpozna zażalenie obrońcy na trzymiesięczny areszt dla żołnierza, który nietrzeźwy strzelał w Mielniku (Podlaskie) w kierunku cywilnego auta – poinformował PAP rzecznik sądu płk Tomasz Krajewski.

Postanowienie o zastosowaniu wobec podejrzanego trzymiesięcznego aresztu wydał 3 stycznia Wojskowy Sąd Garnizonowy w Olsztynie. Zażalenie na tę decyzję wniósł jego obrońca mec. Marek Gawryluk.

„W ocenie obrony najważniejszym na tym etapie jest ustalenie stanu zdrowia podejrzanego i jego poczytalności, a nie izolacja w areszcie” – powiedział Gawryluk.

Dodał, iż jego klient nie sprawiał wcześniej problemów, więc trudno zrozumieć, dlaczego doszło do zdarzenia w Mielniku.

„To był spokojny żołnierz pochodzący z dobrej rodziny, który nie sprawiał kłopotu w wojsku. Cieszył się dobrą opinią, miał kolegów, lubili się” – wyliczał adwokat.

Prokuratura informowała, iż 1 stycznia 25-letni szeregowy 18 Dywizji Zmechanizowanej pełniący służbę przy granicy z Białorusią w ramach operacji Bezpieczne Podlasie samowolnie oddalił się z obozowiska w Mielniku. Zabrał ze sobą broń służbową. Na drodze zatrzymał cywilny samochód, po czym strzelał w jego kierunku. Autem jechały dwie osoby. Nikt nie doznał obrażeń.

Po oddaniu w sumie kilkudziesięciu strzałów żołnierz uciekł do pobliskiego lasu. gwałtownie zatrzymali go inni żołnierze. Okazało się, iż miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie.

We wszczętym w tej sprawie śledztwie usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, gróźb karalnych i przekroczenia uprawnień. Jest też podejrzany o przestępstwo z części wojskowej Kodeksu karnego. Chodzi o przepis mówiący o tym, iż karze podlega żołnierz, który wprawił się w stan nietrzeźwości na służbie lub będąc do takiej służby wyznaczonym.

Rzecznik operacji Bezpieczne Podlasie ppłk Kamil Dołęzka informował PAP, iż 25-latek został 9 stycznia wydalony z dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i przeniesiony do tzw. pasywnej rezerwy.

„Nie jest żołnierzem Wojska Polskiego, został wydalony ze służby” – podkreślił rzecznik. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału