Katastrofa rosyjskiej motoryzacji trwa. Po wycofaniu się zachodnich koncernów Kreml obiecywał „odrodzenie” rynku dzięki własnej produkcji. Sztandarowym przykładem miał być nowy Moskwicz 8, siedmiomiejscowy crossover, który w zamyśle miał zastąpić modele znanych marek. Rzeczywistość okazała się jednak bolesna – w ciągu dwóch tygodni od premiery udało się sprzedać… tylko jeden egzemplarz w całej Rosji.