W Sejmie o konsultacjach z sojusznikami

polska-zbrojna.pl 3 godzin temu

Na posiedzeniu sejmowej podkomisji przedstawiciele MON-u i MSZ-etu poinformowali posłów o efektach konsultacji państw NATO w ramach artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Został on uruchomiony po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. – Było to testowanie Polski, ale był to także atak, który mógł mieć tragiczne skutki – mówił Stanisław Wziątek, wiceszef MON-u.

Zdjęcie ilustracyjne. Fragment jednego z rosyjskich dronów, które 10 września naruszyły polską przestrzeń powietrzną.

Dyskusja odbyła się na posiedzeniu sejmowej podkomisji do spraw współpracy z zagranicą i NATO. Wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski przedstawił okoliczności złożenia przez Polskę wniosku o uruchomienie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Podkreślał, iż taka decyzja została podjęta wspólnie przez premiera Donalda Tuska i prezydenta Karola Nawrockiego po tym, jak 10 września rosyjskie drony wielokrotnie naruszyły przestrzeń powietrzną kraju. Tego samego dnia stały przedstawiciel Polski przy NATO oficjalnie wystąpił do sekretarza generalnego Sojuszu o przeprowadzenie międzynarodowych konsultacji.

REKLAMA

Artykuł czwarty zadziałał

– Artykuł 4. uruchamiany jest wtedy, gdy jedno z państw członkowskich uzna, iż zagrożone są jego integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo. Do 10 września zapis ten był stosowany siedem razy: pięciokrotnie na wniosek Turcji, raz na wniosek Polski w marcu 2014 roku, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, i raz wspólnie przez Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Czechy, Rumunię i Bułgarię 24 lutego 2022 roku, po ponownym ataku Rosji na Ukrainę – wyjaśniał Bartoszewski. I dodał: – Wniosek złożony przez Polskę 10 września został rozpatrzony i przyjęty natychmiast.

Wiceszef MSZ-etu przypomniał, iż 12 września, czyli dwa dni po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez Federację Rosyjską, sekretarz generalny NATO wraz z Naczelnym Dowództwem Sił Sojuszniczych ogłosili nową inicjatywę „Wschodnia straż”, której celem jest wzmocnienie odstraszania i obrony na wschodniej flance, zwłaszcza w przestrzeni powietrznej. W ramach nowej misji sojusznicy zgłaszają gotowość do rozmieszczenia dodatkowych wojsk w Polsce. – Dotychczas swój udział zadeklarowały Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Dania, Hiszpania, Królestwo Niderlandów i Włochy – informował wiceminister. Przypomnijmy, iż Czesi skierowali do Polski śmigłowce przeznaczone do operacji specjalnych, Holendrzy przyślą kontyngent wyposażony m.in. w systemy Patriot. A kilka dni temu myśliwce Typhoon Królewskich Sił Powietrznych wykonały już nad Polską swój pierwszy lot operacyjny w ramach „Wschodniej straży”.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiedziało, iż przez cały czas będzie zabiegać o wzmacnianie sojuszniczej obrony i odstraszania, zarówno w NATO, jak i w kontaktach dwustronnych z państwami Paktu. – Będziemy też zachęcać sojuszników do dalszego wzmacniania presji na Rosję – dodał Władysław Teofil Bartoszewski.

MON: to była prowokacja i atak

Reprezentujący Ministerstwo Obrony Narodowej podsekretarz stanu Stanisław Wziątek przypomniał, iż rosyjskie działania były testem reakcji Polski i NATO. – To było prowokowanie, testowanie naszej gotowości, ale i atak, który mógł mieć tragiczne skutki – podkreślił.

Wiceszef MON-u dodał, iż analiza ataku rosyjskich dronów i działań podjętych po nim pokazują, iż egzamin z odpowiedzialności i sojuszniczej gotowości do współdziałania wypadł pomyślnie. – Przedstawiliśmy Państwu szczegółowo decyzje podejmowane przez dowódcę operacyjnego sił zbrojnych oraz wszystkie kwestie będące dziś w centrum naszego zainteresowania, w tym wykorzystanie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. To właśnie dzięki niemu mogliśmy zaprezentować światu skalę zagrożenia ze strony Rosji, a także udowodnić, iż Polska nie pozostaje osamotniona, ale otrzymuje natychmiastowe wsparcie sojuszników – powiedział Stanisław Wziątek.

Anna Pawłowska
Idź do oryginalnego materiału