W tych krajach boją się rozejmu w Ukrainie? „Nie miejmy złudzeń”

news.5v.pl 2 dni temu

Chociaż Europa z nadzieją spogląda na zawarcie porozumienia między Ukrainą a Rosją, które miałoby zakończyć trzy lata pełnoskalowej inwazji Moskwy, są również kraje, które obawiają się, jakie to może mieć skutki dla ich własnego bezpieczeństwa.

„Financial Times” wskazuje, że obawy mają Litwa, Łotwa i Estonia. Ministrowie obrony tych państw oceniają, iż w przypadku zawieszenia broni Moskwa nie zatrzyma się i będzie próbowała pójść dalej, poza Ukrainę.

Wojna w Ukrainie. Kraje bałtyckie obawiają się pokoju. „Nie okłamujmy się”


„Kraje bałtyckie wskazują, iż Kreml już przedstawił plany zwiększenia produkcji wojskowej i dodatkowych wojsk wzdłuż ich granic” – wskazano w publikacji.

Minister obrony Estonii Hanno Pevkur ocenił w rozmowie z brytyjskim dziennikiem, iż „wszyscy rozumiemy, iż gdy wojna w Ukrainie zostanie zatrzymana, Rosja bardzo gwałtownie dokona redystrybucji swoich sił”.

Zobacz również:


– Oznacza to również, iż poziom zagrożenia znacznie wzrośnie bardzo szybko – dodał. Podobnego zdania jest szefowa resortu obrony Litwy Dovile Sakaliene, która zaznaczyła, aby „nie mieć złudzeń”.

Jak dodała minister, „nie okłamujmy samych siebie, iż Rosja skończy po Ukrainie”. – Rosja wykorzysta ten czas po zawieszeniu broni, aby polepszyć swoje zdolności militarne. Mają już ogromną, wyszkoloną na polu walki armię, która stanie się jeszcze większa – mówiła.

Kraje sąsiadujące z Rosją nie kryją obaw. Wskazują na ćwiczenia wojskowe z Białorusią


Zdaniem autora publikacji w „Financial Times” przerwanie walk dałoby Rosji szansę na wypełnienie planu, jaki miała zrealizować jeszcze w 2022 roku, czyli utworzenie liczącej 1,5 mln członków armii oraz utworzenie dodatkowego korpusu wojskowego na północy. Tym samym liczba rosyjskich żołnierzy w pobliżu państw bałtyckich podwoiłaby się.

Niepokój wśród państw bałtyckich budzą także ćwiczenia wojskowe „Zapad”, organizowane wspólnie przez Rosję i Białoruś, które odbędą się jesienią nieopodal ich granic.

Zobacz również:


Ćwiczenia pod nazwą „Zapad”, w których biorą udział dziesiątki tysięcy żołnierzy, czołgów czy samolotów – jak przypomina „Financial Times” – realizowane są co cztery lata i symulują konflikt z krajami NATO.

Pokój w Ukrainie nie oznacza braku przyszłych konfliktów. „Rosja może pójść dalej”


Jednak na tym obawy państw bałtyckich się nie kończą. Ministrowie obrony Estonii i Litwy wspomnieli także o ponownym przesunięciu oddziałów NATO z ich państw do Ukrainy. Miałyby one trafić tam po zakończeniu konfliktu, aby powstrzymać Rosję przed ponownym atakiem.

Nie możemy narażać bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Nie możemy wpaść w pułapkę, iż nasze siły są w jakiś sposób unieruchomione w Ukrainie. Wtedy będziemy mieli ryzyko na naszej granicy – oceniał Hanno Pevkur.

„Państwa wschodniej flanki NATO, w tym Polska i Rumunia, oświadczyły, iż nie mogą zobowiązać się do rozmieszczenia wojsk w Ukrainie kosztem własnego bezpieczeństwa” – zaznacza brytyjski dziennik.

Przypomnijmy, na początku tygodnia Biały Dom przekazał, iż Ukraina i Rosja zgodziły się na porozumienie, zgodnie z którym zapewniona ma być bezpieczna żegluga na Morzu Czarnym. Kraje miały zgodzić się także, by wprowadzić zakaz ataków na obiekty energetyczne w obu krajach. Kreml jednak stawia swoje warunki, a jednym z nich jest zniesienie zachodnich sankcji czy ponowne podłączenie Rosji do finansowego systemu SWIFT. Jednocześnie Moskwa wciąż kontynuuje zmasowane ataki na ukraińskie miejscowości.

Źródła: „Financial Times”, Interia

Zobacz również:



Miller w „Prezydenci i Premierzy”: Kaczyński wie, iż taka „nutka” antyniemiecka zawsze dobrze robiPolsat NewsPolsat News


Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas

Dołącz do nas
Idź do oryginalnego materiału