Rozpoczęto prace: Polscy naukowcy, którzy przeprowadzą ekshumację ofiar zbrodni wołyńskiej, są już w Ukrainie. Pod nadzorem polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz strony ukraińskiej będą prowadzone badania na miejscu dawnej wsi Puźniki. Polski zespół badawczy liczy około 50 ekspertów. W pracach uczestniczą przedstawiciele Fundacji Wolność i Demokracja, która wnioskowała do strony ukraińskiej o wydanie zgody na ekshumację. Są wśród nich także krewni Polaków zamordowanych w Puźnikach.
REKLAMA
Zobacz wideo Teraz jest czas na rozmowy o rzezi Wołyńskiej?
Badania będą utrudnione: Uczestniczący w przedsięwzięciu profesor Andrzej Ossowski z Pomorskiego Instytutu Medycznego tłumaczy, iż prace będą prowadzone w trudnych warunkach. - Ciężko jest tam dotrzeć pieszo, a my musimy przetransportować kilka ton sprzętu i kilkudziesięcioosobowy zespół - przekazał polski naukowiec. Profesor Ossowski zwraca uwagę na trudności w identyfikacji ciał. Jak podkreśla, w Puźnikach zamordowano całe rodziny, więc trudno będzie pozyskać odpowiedni materiał genetyczny. - Będziemy stosować najnowocześniejsze metody badań genetycznych - dodał. - Chcemy odnaleźć ciała, zidentyfikować je i każdą ofiarę godnie pochować - oświadczył sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Maciej Wróbel. Podkreślił, iż badania są w tym miejscu utrudnione z wielu powodów. - Jest to teren objęty wojną. To trudnodostępny teren i cała sytuacja wokół procesu ekshumacyjnego narażona jest na ataki rosyjskiej dezinformacji - dodał.
Tło zdarzeń: Według zeznań świadków i ustaleń historyków, we wsi Puźniki w lutym 1945 roku oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii zamordował około 80 Polaków. W sierpniu 2023 roku znaleziono zbiorową mogiłę, wskazaną przez krewnych dawnych mieszkańców wsi. W styczniu tego roku strona ukraińska wydała zgodę na jej zbadanie i przeprowadzenie ekshumacji znajdujących się tam ciał. Jak tłumaczył profesor Andrzej Ossowski, z informacji historycznych wynika, iż większość ofiar UPA w Puźnikach to kobiety i dzieci. Naukowiec dodał, iż pierwsze identyfikacje to kwestia kilku miesięcy. Pogrzeb ekshumowanych ofiar w Puźnikach zaplanowano wstępnie na koniec lipca.
Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: "Spięcie na antenie TVN24. Musiał interweniować prowadzący. Poszło o Ukrainę".Źródła: IAR
