W Ukrainie zatrzymano dwóch obywateli Chin. Zełenski: Walczyli po stronie Rosji

wiadomosci.gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Facebook.com/Wołodymyr Zełenski


Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował o pojmaniu przez ukraińskie siły dwóch obywateli Chin. Żołnierze mieli walczyć w armii rosyjskiej. Ukraina żąda od Pekinu wyjaśnień w tej sprawie.
Komunikat Wołodymyra Zełenskiego: "Nasze wojsko pojmało dwóch obywateli Chin, którzy walczyli w ramach armii rosyjskiej. Stało się to na terytorium Ukrainy - w obwodzie donieckim. (...) Mamy informacje sugerujące, iż w jednostkach okupanta jest znacznie więcej obywateli Chin niż tylko tych dwóch" - poinformował we wtorek prezydent Ukrainy. "Poleciłem ministrowi spraw zagranicznych Ukrainy, aby natychmiast skontaktował się z Pekinem i wyjaśnił, w jaki sposób Chiny zamierzają na to zareagować" - dodał.


REKLAMA


Prezydent Ukrainy o udziale Chin: "Zaangażowanie Chin, a także innych krajów, bezpośrednio lub pośrednio, w tę wojnę w Europie jest wyraźnym sygnałem, iż Putin zamierza zrobić wszystko, byle tylko nie zakończyć wojny. Szuka sposobów na kontynuowanie walki. To zdecydowanie wymaga odpowiedzi. Odpowiedzi ze strony Stanów Zjednoczonych, Europy i wszystkich ludzi na świecie, którzy chcą pokoju" - zaznaczył Wołodymyr Zełenski.


Zobacz wideo PiS sam otwierał Centra Integracji Cudzoziemców, a teraz je atakuje


Postawa Chin wobec Rosji: "Poparcie Pekinu dla Moskwy w jej konflikcie z Ukrainą i Zachodem ma charakter inwestycji w putinowską Rosję. Chiny nie mogą dopuścić do jej porażki, gdyż zagroziłoby to stabilności panującego tam antyzachodniego reżimu. Ponadto wojna na Ukrainie wiąże część zasobów Amerykanów oraz ich europejskich sojuszników - dlatego, wbrew propagandowej narracji, ChRL nie jest zainteresowana jej szybkim i kompromisowym zakończeniem" - wskazywali w styczniowej analizie dla Ośrodka Studiów Wschodnich Michał Bogusz i Witold Rodkiewicz. "Pekin wsparł i wspiera wysiłek wojenny FR, importując z niej surowce energetyczne i zapełniając swoim eksportem luki na tamtejszym rynku powstałe wskutek sankcji i dobrowolnego wycofania się z Rosji części podmiotów zachodnich" - czytamy.


Czytaj również: "Rosja szykuje się do negocjacji z USA. Ujawniono miejsce i datę"
Źródła: Wołodymyr Zełenski na Facebooku, OSW,
Idź do oryginalnego materiału