Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił w sobotę, iż straty gospodarcze Rosji są już poważne, ale presja na ten kraj z wykorzystaniem sankcji powinna wzrosnąć do takiego stopnia, „aby w przyszłym roku nie było już wojny”.
Szef państwa zapewnił, iż Ukraina odpowie na każdy rosyjski atak na miasta i sektor energetyczny.
„Straty gospodarcze (Rosji) są naprawdę znaczące. Będą jeszcze większe. Chciałbym podziękować wszystkim na świecie, którzy pomagają – teraz jest czas, aby wywrzeć presję na Rosję, aby upewnić się, iż w przyszłym roku nie będzie wojny” – powiedział Zełenski w wieczornym przemówieniu.
Szef państwa podkreślił, iż sankcje powinny pozbawić Rosję możliwości prowadzenia agresywnej polityki.
„Muszą zdać sobie sprawę, iż nie będą w stanie przetrwać, sankcje muszą odebrać Rosji jej potencjał” – oświadczył.
Zełenski zapowiedział, iż Ukraina odpowie na każdy rosyjski atak.
„Niestety, doszło do wielu rosyjskich ataków na nasze miasta i społeczności. W szczególności Sumy, ukraiński sektor energetyczny, Dniepr, Charków, obwód chersoński i doniecki. (...) Odpowiemy na każdy rosyjski atak” – zaznaczył.
Kolejny atak z użyciem dronów
W sobotę rano ukraińskie siły powietrzne przekazały, iż rosyjskie wojska zaatakowały Ukrainę w nocy z piątku na sobotę 208 dronami i 27 rakietami – głównym celem uderzeń był obwód dniepropietrowski.
„Wróg ostrzeliwał również Charków, Dniepr i obwód sumski” – powiadomiły władze lokalne.