Syreny alarmowe w godzinę W, znak Polski Walczącej na warszawskim niebie, salwy honorowe, apel pamięci, wieńce na grobach i miejscach związanych z Powstaniem Warszawskim – tak kombatanci, władze państwowe i mieszkańcy Warszawy uczcili pamięć o bohaterach boju o stolicę.
Dokładnie o godz. 17.00 w rocznicę, kiedy 81 lat temu do walki stanęli warszawscy powstańcy, w stolicy zawyły syreny alarmowe i jak co roku miasto zatrzymało się, aby oddać hołd swoim bohaterom.
Rocznicę godziny „W”, czyli wybuchu Powstania Warszawskiego, upamiętnili przy pomniku Gloria Victis na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach m.in. prezydent Andrzej Duda, Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Senatu i Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister obrony narodowej. Politycy i kombatanci złożyli wieńce pod pomnikiem, powstańców uczczono minutą ciszy i salwą honorową. W tym samym czasie na niebie nad Al. Jerozolimskimi pojawił się znak Polski Walczącej narysowany smugą dymu przez pilotów Aeroklubu Warszawskiego, a wzdłuż Wisły przeleciał samolot z banerem „Pamiętamy 1944”.
Po uroczystości na Powązkach jej uczestnicy przenieśli się pod pomnik Polegli Niepokonani na Cmentarz Powstańców Warszawy. Złożono tam kwiaty na kurhanie, w którym znajdują się prochy ponad 50 tys. mieszkańców stolicy. – Pamiętajcie o nas, kiedy my odejdziemy i pamiętajcie o co walczyliśmy, a walczyliśmy o to, aby uwolnić Warszawę i aby Ci ze Wschodu wchodzili do nas jako goście – mówiła Wanda Traczyk-Stawska, uczestniczka powstania i przewodnicząca Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy. Kombatantka podkreślała, iż to, co teraz się dzieje na świecie, jest bardzo niepokojące i musimy być czujni. – Przestańmy się kłócić o głupstwa, bo najważniejsza jest Polska – apelowała do uczestników uroczystości.
Głos zabrał też Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. – Powstańcy przez ostatnie dziesięciolecia pełnią rolę nauczycieli historii, ale też nauczycieli życia, bo przypominają o rzeczach najważniejszych, o których niektórzy zapominają, w tym o losie ludności cywilnej podczas Powstania Warszawskiego – zauważył prezydent miasta. Jak dodał, wspominamy dziś ludność cywilną, która zachowała się tak samo bohatersko, jak żołnierze i wspierała ich w walce. – W momencie próby jesteśmy zobowiązani zdać egzamin, tak jak oni go zdali i oby te próby nie były takie dramatyczne, jak podczas wojny – dodał Trzaskowski. Uroczystość zakończył apel poległych, modlitwa ekumeniczna i złożenie kwiatów.
Obchody 81. rocznicy wybuchu powstania realizowane są w stolicy od rana. Na „Maszcie Wolności”, który znajduje się na Rondzie Zgrupowania AK Radosław, powiewa flaga Polski z symbolem Polski Walczącej. Będzie tam obecna do 2 października, czyli do dnia zakończenia walk powstańczych.
Przed południem prezydent Andrzej Duda oraz prezydent elekt Karol Nawrocki upamiętnili ofiary rzezi Woli. Złożyli kwiaty przed tablicą przy ul. Wolskiej 55 na terenie byłej fabryki Ursus, w miejscu egzekucji ok. 7 tys. mieszkańców Warszawy. – 1 sierpnia rozpoczynamy od uczczenia pomordowanych cywilnych mieszkańców stolicy, ofiar rzezi Woli – mówił prezydent Duda.
Podkreślał znaczenie upamiętniania ofiar zbrodni dokonanej przez Niemców na cywilnej ludności Warszawy w pierwszych dniach sierpnia 1944 roku. Jak zaznaczył, powszechnie mówi się o walkach żołnierzy, a także o bombardowaniach miasta, w których ucierpieli również cywilne. Natomiast nie jest powszechną wiedzą to, iż w pierwszych dniach powstania Niemcy przystąpili do eksterminacji ludności stolicy. – Rozkazem, jaki wydał wtedy Adolf Hitler, jaki wykonywał Heinrich Himmler i podlegli mu oficerowie, było wymordowanie mieszkańców Warszawy, która to zbrodnicza akcja rozpoczęła się tutaj, na warszawskiej Woli, gdzie w tych pierwszych dniach sierpnia 1944 roku wymordowano pomiędzy 50 a 60 tys. cywilnych mieszkańców Warszawy – akcentował prezydent.
Z kolei Karol Nawrocki podkreślił, iż Polacy choćby w warunkach niemieckiego okrucieństwa i barbarzyństwa gotowi byli do zrywu militarnego. – Gotowi byliśmy do głębokich poświęceń, do oddania swojego życia za to, żeby Polska była wolna i niepodległa – dodał prezydent elekt.
W całym mieście przedstawicie władz, wśród nich Stanisław Wziątek, wiceminister obrony, mieszkańcy i kombatanci składali kwiaty przy pomnikach i w miejscach związanych z powstaniem m.in. przy tablicy upamiętniającej podpisanie rozkazu rozpoczęcia zrywu przez płk. Antoniego Chruściela „Montera", dowódcę Okręgu Warszawskiego AK, przy pomniku Mokotów Walczący 1944, pomniku Kobietom Powstania Warszawskiego, tablicy upamiętniającej Szare Szeregi, na grobach dowódców AK na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach: gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, gen. Stefana Roweckiego „Grota” i gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” oraz na grobie gen. Chruściela.
– 63 dni walki to dowód na to, iż wolność i niepodległość Ojczyzny są wartościami nadrzędnymi. Dziś dla Polaków i żołnierzy Wojska Polskiego Powstanie to lekcja poświęcenia, patriotyzmu i bezkompromisowej obrony suwerenności. Pamięć o Powstańcach to nasz obowiązek. Kultywujmy ją, by ich ofiara nigdy nie została zapomniana – napisał wicepremier Kosiniak-Kamysz na platformie X.
Powstańców upamiętniono także przy pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. – 81 lat temu 1 sierpnia 1944 roku lud Warszawy i jego zbrojne formacje z Armią Krajową na czele stanęli do odważnej walki o prawo narodu polskiego do istnienia – przypomniał Janusz Komorowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Jak dodał, ma nadzieję, iż patriotyczna postawa i etos sprzed 81 lat będzie przez cały czas utrwalany w pamięci narodu.
Z kolei marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła, iż przesłanie powstania stało się powracającą opowieścią o wolnej ojczyźnie i narodowej powinności. – Dziś możemy powiedzieć, iż powstanie nie zakończyło się po 63 dniach walki, ale zakończyło się powstaniem „Solidarności”, a potem III Rzeczypospolitej, nowej, zwycięskiej Polski – zaznaczyła marszałek.
Do powstańców zwrócił się natomiast Rafał Trzaskowski. – Uczmy się z waszego doświadczenia, z waszej odwagi, gotowości do poświęceń, ale również umiejętności zorganizowania się w sposób doskonały i waszej umiejętności tego, żeby budować wspólnotę i wykazywać solidarność – mówił prezydent miasta.
Wieczorem Warszawiacy spotkali się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, by wspólnie śpiewać powstańcze piosenki pod hasłem „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”.
Dzisiejsze obchody zakończy zapalenie ognia pamięci na Kopcu Powstania Warszawskiego w parku Akcji „Burza” na Mokotowie. Ogień przyniesie „sztafeta pokoleń” z Grobu Nieznanego Żołnierza. Złożone zostaną kwiaty i włączona zostanie iluminacja pomnika, która będzie trwać 63 dni, tyle ile trwał warszawski zryw.