Warsztaty „Bądź gotów!”. Eksperci: lepiej być przygotowanym na wojnę we własnym domu niż uciekać gdzie popadnie

ikc.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Warsztaty „Bądź gotów!”. Eksperci: lepiej być przygotowanym na wojnę we własnym domu niż uciekać gdzie popadnie


Ilustrowany Kurier Codzienny IKC

Co to jest rodzinny plan przetrwania? Jak wielkie powinny być zapasy wody? Jak długo trzeba będzie przetrwać bez pomocy państwa, jeżeli zaatakuje nas Rosja? Odpowiedzi na te i podobne pytania można było usłyszeć podczas warsztatów „Jak się zachować w strefie zagrożenia, obszarze objętym walkami”.

Blisko tysiąc osób wzięło udział w kolejnych warsztatach organizowanych w ramach cyklu konferencji o obronie cywilnej „Bądź gotów!”, które odbyły się w piątek, 7 listopada 2025 roku w Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego przy ulicy Krupniczej 33 w Krakowie. Cenną wiedzą mieszkańcami podzielili się: Gen. Leon Komornicki – Generał Dywizji Wojska Polskiego, Marek Budzisz – Strategy&Future/Civil Defense i Paweł Mateńczuk „Naval” – b. operator JW GROM, Pełnomocnik Ministra Obrony Narodowej.

– Bezpłatne warsztaty są elementem programu ochrony cywilnej i podnoszenia odporności społeczeństwa – mówił Kazimierz Barczyk, przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski, które jest jednym z organizatorów cyklu „Bądź gotów!”, w ramach którego jeszcze w tym roku zaplanowano trzy kolejne spotkania. – Cykl powstał po to, by wiedzieć, jak się zachować w sytuacjach zagrożenia, każde spotkanie daje kolejną cegiełkę budowania świadomości w społeczeństwie – przekonywał Jakub Kosek, przewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Przedpole wojny

Gen. Leon Komornicki mówił, iż przed polską klasą polityczną stoi zadanie budowy wydolnego systemu obrony po to, by Rosja nie odważyła się nas zaatakować. – Powinniśmy przekonywać naszych sojuszników do naszej racji stanu. Powinniśmy budować sojusze w oparciu o te państwa, które znajdują się na styku z Rosją, a więc ze Szwecją, Finlandią, krajami bałtyckimi, Rumunią, Turcją. Powinniśmy w ramach NATO wypracować formułę, w której nasze gwarancje będą skutecznie zabezpieczone – przekonywał gen. Komornicki.

Gen. Leon Komornicki (fot. Artur Gawle)

Zwracał też uwagę, iż obrona cywilna to nie tylko kwestia zabezpieczenia przed działaniami wojennymi, a polskie społeczeństwo musi być przygotowane zarówno na zagrożenia militarne, jak i na dezinformację. – Rosja stawia sobie za cel docieranie do świadomości, by potem nią zarządzać. Rosja zaszywa w miksie informacji dezinformacje, by zaburzać naszą percepcję, by dzielić polskie społeczeństwo, by je osłabiać – podkreślał Leon Komornicki. Według niego Rosja od dawna prowadzi z nami wojnę informacyjną, w której już jesteśmy po „etapie demoralizacji”. – Przyjęliśmy narrację Rosji, iż nie będzie ona prowadzić wojny, więc Europa się rozbroiła. Ten etap Rosja zakończyła rozpoczynając wojnę pełnoskalową w Ukrainie – tłumaczył gen. KOmornicki. Teraz mamy do czynienia z kolejnym etapem wojny informacyjnej – destrukcją, a jej celem jest spowodowanie, by państwa zachodnie nie były gotowe na wyjście ze strefy komfortu i pójścia na wojnę z Rosją. – Etap destrukcji może przekształcić się w pełnoskalową wojnę, kiedy Rosja zaatakuje kraje nadbałtyckie, w których intensyfikuje dziś wojnę hybrydową – ostrzegał wojskowy ekspert.

– To nie jest klasyczna wojna, bo Rosja atakuje cele cywilne, by podciąć gotowość do obrony swojego państwa. Potrzebna jest więc armia, sojusze i odporne społeczeństwo. Cel Rosji to osłabić morale społeczeństwa już teraz, mamy więc przedpole wojny – dodał Kazimierz Barczyk

Marek Budzisz podkreślał, iż istotą obrony cywilnej jest świadomość zagrożenia. – Podstawą jest to, co mamy w głowie, jak jesteśmy w stanie reagować na sytuacje kryzysowe, jak myślimy o zagrożeniu, jak reagujemy w stresie. Tego się nie nauczymy, do końca nie wiemy, jak się zachowamy, ale warto się przygotować, by zmniejszyć ryzyko – mówił ekspert Strategy&Future/Civil Defense.

Rodzinny plan przetrwania

Przestrzegał przed realizacją – w sytuacji stanu wojennego – scenariusza „biorę rodzinę do Hiszpanii i wyjeżdżam”. Według niego takie działanie będzie ryzykowne i raczej nierealne, choćby ze względu na możliwe zamknięcie lotnisk, dróg czy granic. Zachęcał za to do zapoznania z broszurami na temat przygotowania się na zagrożenie wojną i do przygotowania rodzinnego planu przetrwania. – Celem jest przetrwanie, więc musimy sobie odpowiedzieć, czy lepiej będzie nam w znanym środowisku czy lepszym rozwiązaniem jest ucieczka. Opracowanie rodzinnego planu nie jest jakimś wielkim zadaniem, można go napisać na jednej kartce papieru, a psychologiczny mechanizm sprawi, iż będziemy czuć się pewniej – tłumaczył Marek Budzisz.

Marek Budzisz (fot. Artur Gawle)

Dodawał, iż w razie wybuchu wojny będziemy mieć do czynienia z przejściowym okresem, w którym nie funkcjonują usługi publiczne. I właśnie na ten czas trzeba się przygotować. Jak długi to okres? – Finowie mówią o 72 godzinach, Szwedzi – 7 dniach, Brytyjczycy – 2 tygodniach – wyliczał ekspert. – Moim zdaniem najlepiej przygotować się na przetrwanie tego okresu we własnym domu, we własnym środowisku, może u znajomych, którzy mają dom na przedmieściu – trzeba wybrać takie miejsce, przygotować je – to lepsze niż udać się w nieznanym kierunku – przekonywał.

Jak się przygotować?

Najważniejsza jest woda, bez niej dłużej niż 3 dni nie przetrwamy, bez jedzenia można choćby miesiąc. Podstawowa norma wody to 3 litry na osobę do spożycia, 2 litry do higieny osobistej. – Schrony nie są wcale najważniejsze, one są istotne, ale nie ma zagrożenia, iż Rosja zdominuje przestrzeń powietrzną, nie będzie więc nalotów dywanowych, Będą ataki punktowe, trzeba więc mieć miejsca schronienia, ale w takich ośodkach jak Kraków nie czyniłbym priorytetu ze schronów. Bardziej priorytetowe są zapasy wody, jej zapasowe ujęcia i tabor na dostarczanie wody w sytuacjach kryzysowych – mówił Marek Budzisz.

Druga sprawa to łączność. Kiedy nie będzie energii elektrycznej, warto mieć power banki. – W Ukrainie nie jest tak, iż prądu nie ma 2 tygodnie, są czasowe wyłączenia, a kiedy znowu jest prąd można doładować telefon i power bank – stwierdził ekspert.

Kolejny element przygotowań to zrobienie zapasów żywności i leków. – Sami wiemy, jakie lekarstwa przyjmujemy, jak często i sami musimy zadbać o ich zapasy – ostrzegał Marek Budzisz i. sugerował, by zapasy leków gromadzić na nieco dłuższy okres, bo przerwy w ich dostawie mogą być znacznie dłuższe niż przerwy w dostawie prądu czy wody.

Wreszcie warto przygotować sobie plecak ewakuacyjny z najbardziej niezbędnymi rzeczami, by w razie zarządzonej przez służby ewakuacji nie tracić czasu.

Jak się zachować w sytuacji zagrożenia

Paweł Mateńczuk „Naval” stwierdził, iż przede wszystkim musimy wiedzieć, do czego się przygotowujemy. Jego zdaniem nie ma odpowiedzi na pytanie, kiedy będzie u nas wojna, ale też nie możemy powiedzieć, iż wojny nie będzie. Zwracał też uwagę, iż wojna w Ukrainie jest kolejną w historii ludzkości, w której ktoś mocarny nie radzi sobie z małym krajem. – Przygotujmy się do tego, iż wojna w Ukrainie będzie trwać całe nasze dorosłe życie – ostrzegał Naval i mówił, iż w Polsce nie mamy prawa być zaskoczeni ewentualnym atakiem, bo wiemy, kto jest przeciwnikiem, mamy wroga i wiemy, iż już dziś musimy zacząć działać.

Paweł Mateńczuk „Naval” (fot. Artur Gawle)

Były operator JW GROM radził, by w sytuacji zagrożenia – po tym, jak się coś wydarzy – przede wszystkim znaleźć bezpieczne miejsce. W drugiej kolejności trzeba myśleć o możliwościach ewakuacji z miejsca, w którym się schroniliśmy. – Lepiej się dwa razy wycofać niż raz zginąć – przekonywał.

Nawal stwierdził też, iż na wojnie w Ukranie zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy często giną od własnych min. Sytuacja tak gwałtownie się tam zmienia i zmieniają się walczący żołnierze, iż nie wojsko nie panuje nad tym, gdzie zostały miny. Do tego są one podrzucane przez drony, nie trzeba ich choćby dotykać, by wybuchły, bo mina w formie butelki napoju czy zabawki reaguje na to, gdy ktoś do niej podchodzi, rozróżnia też, czy jest to zwierzę czy człowiek.

Uczestnicy warsztatów otrzymali broszurę z podstawowymi informacjami o tym, jak przygotować się na zagrożenia i jak zachować się w obszarze objętym walkami zbrojnymi.

Fot. Artur Gawle

Kolejne warsztaty z cyklu „Bądź gotów!” zaplanowano na 13 listopada 2025 roku. Tym razem debata odbędzie się pod hasłem „Chiński Smok vs Smok Wawelski – Kraków wobec gospodarczej wojny światów”. Miejsce warsztatów – Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego przy ulicy Krupniczej 33 w Krakowie. Początek – godz. 18. Udział w spotkaniu jest bezpłatny, ale trzeba pobrać darmowy bilet i się zarejestrować na www.badzgotow.pl.

Grzegorz Skowron (Agencja Informacyjna GEG)

„Zabezpiecz swoje pieniądze na wypadek wojny!” – eksperci radzili, jak przygotować się na potencjalne zagrożenia
Idź do oryginalnego materiału