Warsztaty „Bądź gotów zanim w Krakowie zawyją syreny. „Chiński Smok vs Smok Wawelski – Kraków wobec gospodarczej wojny światów”

krknews.pl 1 godzina temu

Na zaproszenie Aleksandra Miszalskiego – Prezydenta Krakowa, Jakuba Koska – Przewodniczącego Rady Miasta Krakowa oraz Kazimierza Barczyka – Przewodniczącego Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski, 13 listopada 2025 roku w Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie odbyła się kolejna debata organizowana w ramach cyklu konferencji o obronie cywilnej „Bądź gotów! Zanim zawyją syreny w Krakowie. Smok Chiński kontra Wawelski, czyli jak uchronić Kraków przed gospodarczą wojną światów”. Debata odbyła się pod Patronatem Honorowym Władysława Kosiniaka-Kamysza, Wicepremiera i Ministra Obrony Narodowej.

Debata zgromadziła kilkaset osób, które przysłuchiwały się debacie z udziałem znakomitych ekspertów:

  • prof. Bogdana Góralczyka – politologa, sinologa, hungarysty, dyplomaty, publicysty;
  • prof. UJ Wiesława Gumuły – eksperta w dziedzinie stabilności finansowej i roli banku centralnego.
  • Marka Budzisza – analityka i stratega z Strategy&Future.

– To kolejne spotkanie dotyczące najważniejszej sprawy, czyli naszego bezpieczeństwa. Tym razem będziemy mówić o zagrożeniach wynikających z geopolitycznych zmian, nie tylko w Europie. O elementach, które sprawią, iż za lat 5, 10, 20 nasz świat krakowski może być zupełnie inny niż teraz – mówił Kazimierz Barczyk, przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Małopolski.

Jakub Kosek, przewodniczący Rady Miasta Krakowa przyznał, iż być może temat tej debaty nie jest oczywisty dla wszystkich, ale podkreślał, jak bardzo jest ważny. – Zagrożenia konwencjonalne są znane wszystkim, choćby z telewizji. Zagrożenie ekonomiczne dotyczy nie tylko każdego z nas, ale całych państw, które mogą być poddane działaniom różnych wpływów – tłumaczył Jakub Kosek.

Świat się zmienia, czyli renesans starych cywilizacji
O tym, jak zmieni się świat w najbliższym czasie mówił znany sinolog prof. Bogdan Góralczyk. – Żyjemy w czasach turbulencji, chaosu i potężnego zamieszania globalnego. Mamy sytuację niespotykaną od stuleci, dotychczasowy ład już nie funkcjonuje i nie ma do niego powrotu, a nowy się jeszcze nie narodził. Dla państw małych takich jak Polska to czas, by postawić na tych wielkich, którzy będą tworzyć nowy ład, trzeba postawić na adekwatnego konia – stwierdził prof. Góralczyk. To największa zmiana geopolityczna przynajmniej od czasu wielkich odkryć geograficznych z XV i XVI wieku.

Jego zdaniem, ten nowy ład nie będzie europocentryczny, nie będzie zdominowany przez Zachód. Dlaczego? W minionych pięciu dekadach Stanom Zjednoczonym wyrósł największy rywal – Chińska Republika Ludowa. W połowie XX wieku Chiny wytwarzały 4 proc. światowego PKB, dziś dają 18,5 proc. Wprawdzie USA to 26 proc. PKB globu, ale cała Unia Europejska – 18 proc. A od 2015 roku Chiny są największym organizmem gospodarczym na świecie pod względem siły nabywczej.

– To zmienia świat. W Polsce nie zdajemy sobie sprawy z tego, iż jesteśmy świadkami renesansu dwóch starożytnych cywilizacji – ruszyły Chiny, za nimi idą Indie. A Chiny i Indie są trzykrotnie większe razem niż cała UE. Indie twierdzą, iż jeszcze w tej dekadzie będą trzecią gospodarką świata, po USA i Chinach – przekonywał prof. Góralczyk.

Według niego rosnąca siła Chin to efekt kilku czynników – to nie tylko dominacja w gospodarce i handlu, ale także w rozwoju technologicznym. – Od pandemii Chiny wrzuciły na cały świat 120 modeli aut elektrycznych i przebiły giganta samochodowego Niemcy. W ślad za samochodami elektrycznymi idzie nowa generacja akumulatorów, które mogą mieć 20-25 lat żywotności – tłumaczył ekspert. Dodawał, iż Chiny chcą mieć własny Internet, własny GPS (satelity) i być samowystarczalni w półprzewodnikach. Do tego dochodzi wyścig w rozwoju sztucznej inteligencji, który – według wielu ekspertów – wygrają Chiny, a nie USA. Niezależnie od tego Chiny stawiają na alternatywne źródła energii. – Jesteśmy świadkami kolejnej rewolucji energetycznej. Mieliśmy rewolucję węglową, potem ropy naftowej i gazu, teraz mamy zieloną rewolucję, ale już się rozpoczęła rewolucja minerałów ziem rzadkich. A 65 proc. wydobycia i 90 proc. rafinacji, czyli ich przetwarzania, to Chiny – mówił prof. Góralczyk.

Alternatywne źródła energii w Chinach to także budowana największa elektrownia wodna na świecie, 58 istniejących reaktorów jądrowych i 30 kolejnych w budowie. I najważniejsze – Chiny zapowiedziały, iż już w 2027 roku dadzą pierwszą energię z fuzji termojądrowej. – o ile to rzeczywiście będzie źródło energii, opanowane i bezpieczne, to będzie kolejny przewrót kopernikański – zawyrokował prof. Góralczyk.

– Otrzymuję pytania, kiedy Chiny zaatakują Tajwan. Nie mogę wykluczyć takiej inwazji. Ale to nie Tajwan jest dla Chin najważniejszy, a wyścig w kosmosie, o ziemie rzadkie, nowe technologie. To jest rywalizacja, którą Amerykanie zrozumieli, a Europy w tym nie ma.

– Europa zamieniła się w skansen – podsumował ekspert. – Obecny przywódca ma zgodę chińskiej partii na to, by zjednoczyć Chiny z Tajwanem na rok 2049. Pokażcie mi polityka w Polsce, który tak długofalowo myśli. My wciąż zajmujemy się polityką historyczną – dodał prof. Bogdan Góralczyk.

– Gdy przed 35 laty byłem w Chinach i Indiach, to były to bardzo biedne i zacofane państwa. Po ulicach Dehli chodziły krowy, a po Pekinie jeździły głownie autobusy i milion rowerów. Dzisiaj chińskie miasta są wzorem nowoczesności – osobistymi wspomnieniami podzielił się Kazimierz Barczyk.

Czego możemy nauczyć się od Chin? Rekomendacje dla Krakowa
O tym, czego możemy nauczyć się od Chin i jak mamy sobie z nimi radzić, mówił prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego Wiesław Gumuła. – Dziś to postęp technologiczny w sferze przemysłowej okazuje się najważniejszy. Chiny nie straciły prymitywnego przemysłu i potem go reformowały własnymi innowacjami. W Polsce po zmianach ustrojowych także przemysł nie został całkowicie zlikwidowany i teraz powinniśmy wspierać reindustrializację – tłumaczył prof. Gumuła.

Przypomniał, iż Chiny inwestują ogromne środki w rozbudowę infrastruktury drogowej, kolejowej, informatycznej i energetycznej. – My też powinniśmy to robić. Powinniśmy także budować własny jedwabny szlak w układzie północ -południe, wciągając w to kraje Europy środkowej i Skandynawię – radził ekspert.

– Powinniśmy wspierać przedsięwzięcia sprzyjające industrializacji Krakowa i regionu. Można do tego wykorzystać gotowość Ukrainy do lokalizowania produkcji w Polsce. Państwo chińskie inwestowało i inwestuje ogromne środki w rozbudowę infrastruktury drogowej, kolejowej, informatycznej oraz energetycznej. I również tę lekcję powinniśmy potraktować z dużą uwagą i wspierać takie działania – mówił prof. Wiesław Gumuła.

Dodawał, iż warto również uczyć się od Chin, jak radzą sobie z USA. Tłumaczył, iż kiedyś Chiny wytwarzały komponenty, a międzynarodowe korporacje sprzedawały produkt finalny z dużymi marżami, zaś teraz Chiny mówią, iż sami się tym zajmą. – Możemy podobnie postępować w naszych relacjach z Niemcami – ocenił prof. Gumuła.

Według niego ważne jest to, co dzieje się w umysłach ludzi. – Rodzi się społeczeństwo refleksyjne, Chiny potraktowały to poważnie. Polityka wobec Tajwanu to przede wszystkim wpływ przez informacje, by Tajwańczycy sami chcieli wrócić do Chin. Wojny najpierw wygrywa się w umysłach i sercach przeciwnika – stwierdził prof. Gumuła.

Na koniec swojego wystąpienia, prof. Wiesław Gumuła przedstawił rekomendacje dla Krakowa:
⦁ Wspierać przedsięwzięcia sprzyjające industrializacji Krakowa i regionu.
⦁ Przyspieszać reindustrializację Krakowa i regionu, wykorzystując gotowość Ukrainy do lokalizowania produkcji w Polsce.
⦁ Wspierać prace w zakresie rozbudowy infrastruktury drogowej, energetycznej i informatycznej, łączącej kraje Europy Środkowej oraz Skandynawię w układzie północ-południe, przebiegające przez Kraków i Małopolskę.
⦁ Wspierać procesy polegające na poprawianiu pozycji przedsiębiorstw krakowskich w międzynarodowych łańcuchach dostaw. Wykorzystywać w tym wszelkie asymetrie branżowe, gdzie możemy wybić się na pozycje dostarczycieli finalnych produktów. Promować i dotować przedsiębiorstwa, które są w stanie pokusić się na wytwarzanie produktów końcowych w łańcuchach dostaw.
⦁ Wspierać dywersyfikację partnerów biznesowych przedsiębiorców krakowskich, wykorzystując kontakty władz Krakowa z krajami i ośrodkami, które są gotowe nawiązać współpracę, a dotychczas w niewielkim stopniu to czyniły.
⦁ Potencjał intelektualny Małopolski wspierać z niemniejszą determinacją, co potencjał przemysłowy.
⦁ Wspierać AGH, Politechnikę Krakowską i inne uczelnie i centra badawcze w zakresie wdrażania nowych technologii wykorzystywanych w przemyśle.
⦁ Zbierać doświadczenia i uczyć się od wszystkich – nie tylko od odnoszących sukcesy państw Zachodu, ale również od Chin. Tam są w tej chwili wytwarzane i wcielane w życie interesujące rozwiązania technologiczne oraz nowe koncepcje ułożenia spraw gospodarczych i politycznych.
⦁ Promować kontakty z Chinami we wszystkich domenach życia zbiorowego, które dotyczą postępu technologicznego oraz informatyki. Promować wymianę akademicką z uczelniami chińskimi, wspierając w tym zakresie uczelnie pod względem finansowym i organizacyjnym.
⦁ Nawiązując kontakty i ucząc się od innych – a także wcielając w życie powyższe rekomendacje – należy mieć na uwadze, iż nasza tożsamość i nasze interesy są najważniejsze. Szczególnie ważne jest, aby mieć na uwadze zarówno rozwój gospodarczy, jak i wzmacnianie odporności społeczeństwa oraz działania na rzecz bezpieczeństwa w wymiarze regionalnym, krajowym i unijnym.

Wojna w trójkącie i wyścig zbrojeń
Marek Budzisz tłumaczył, jak obecne strategie Chin i USA wpływają na geopolitykę dziś i jak ją mogą zmienić w najbliższej przyszłości. – W ocenie amerykańskich ekspertów i wojskowych USA nie są w stanie prowadzić dwóch równoległych wojen – jeżeli wojna wybuchnie w Azji, to USA nie będą w stanie angażować się w konflikt zbrojny w Europie – zwracał uwagę ekspert.

– Weszliśmy w fazę wyścigu jakościowego i ilościowego w zakresie wojskowym. Już mamy wyścig zbrojeń i weszliśmy w fazę, w której trendy mogą się wymknąć spod kontroli. Podobną sytuację mieliśmy przed I wojną światową. Siła zaczyna się coraz bardziej liczyć. Wielkie mocarstwa będą brutalnie walczyć o swoje interesy, wpływ na rywala i dyscyplinować obozy sojuszników – mówił Marek Budzisz.

Dodał, iż po raz pierwszy mamy do czynienia z rywalizacją w trójkącie USA – Rosja – Chiny. – Istnieje pokusa pozyskania jednego, najsłabszego elementu na rzecz innego. Chinom jest na rękę, by wojna na wyniszczenie między Rosją i Ukrainą trwała jak najdłużej. Rosja staje się coraz bardziej uzależniona od Chin – ekonomicznie, politycznie. Z kolei Stany Zjednoczone chcą odwrócić ten niekorzystny dla nich trend. Dla USA rozpad Rosji to koszmar. I to trzeba wiedzieć, oceniając podejście do tego, co dzieje się na Ukrainie – zaznaczał Marek Budzisz.

Jego zdaniem Stany Zjednoczone będą prowadzić politykę twardą, choćby kosztem sojuszników. – Donald Trump chce zakończyć wojnę w Ukrainie, bo jej trwanie jest niekorzystne z punktu widzenia USA. Chce jednak zakończenia wojny na warunkach Amerykanów, bez udziału Europejczyków – podkreślał ekspert. Według niego sytuacja może zmierzać w takim kierunku, kiedy nasz główny sojusznik będzie miał strategiczne interesy inne niż państwa europejskie. – Warto na to przygotować państwo polskie, a my mamy zbyt jednostronny scenariusz – ocenił Marek Budzisz.

W opinii tego eksperta, rywalizacja w trójkącie USA – Chiny – Rosja będzie się odbywać na arenie wojskowej. – Już mamy wyścig zbrojeń, kiedy pewne elementy mogą się wymknąć spod kontroli. Nie mówię, iż wojna jest nieunikniona, ale w najbliższym czasie bardziej będzie liczyć się siła, będą używane wszystkie środki, by zmniejszyć pozycję rywala i zdyscyplinować swoich sojuszników – tłumaczył. Wyliczał, iż USA i Rosja mają po 1500 głowic jądrowych, Chiny około roku 2030 mogą dojść do 1000 lub choćby 1200 głowic.

Podkreślał też, iż obraz wojny zmieniają drony i wykorzystanie sztucznej inteligencji. – Wchodzimy w czasy, gdzie bezpieczeństwo będzie odgrywało coraz większą rolę. Krytykowana polityka interwencjonizmu, lokowania inwestycji we własnych firmach będzie teraz coraz powszechniejsza i ten zajmie wyższą pozycję, kto szybciej to zrozumie i zastosuje – podsumował Marek Budzisz.

Przyznał, iż czasy przełomu, zmian mogą być też szansą, którą można wykorzystać. – Zawsze jest tak, iż kto lepiej zrozumie ducha nadchodzącego czasu, ten lepiej na tym wyjdzie. Dobrze byłoby, gdyby Kraków z tego potrafił skorzystać – skomentował Marek Budzisz.

Na koniec Kazimierz Barczyk przypomniał, iż „Sztukę wojny” Sun Tzu z VI w p.n.e. wykłada się na uczelniach dla oficerów FSB dawniej KGB) i GRU, ale najlepiej znają ja Chińczycy. Pomimo rozwoju techniki, uzbrojenia, strategii przez ostatnie 2500 lat, jeżeli chodzi o podstawy prowadzenia wojny, to kilka się zmieniło – według tego autora „Najwyższym osiągnięciem jest pokonać wroga bez walki.”

Będą kolejne warsztaty „Bądź gotów!”
Jak poinformował Kazimierz Barczyk, przewodniczący SGiPM, kolejne warsztaty z cyklu „Bądź gotów!” – „Gdy zamiast dzwonka zabrzmi syrena. Jak przygotować dzieci i młodzież” – odbędą się 27 listopada 2025 roku. W grudniu zaplanowane ostatnie spotkanie w tym roku, ale Jakub Kosek, przewodniczący RMK, zadeklarował, iż warsztaty na temat bezpieczeństwa będą kontynuowane także w przyszłym roku.

Spotkanie zostało zorganizowane w ramach Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski oraz Stowarzyszenie „Bądź gotów” we współpracy z Samorządem Miasta Krakowa. Jeszcze w tym roku zaplanowano dwa kolejne wydarzenia.

Zapis filmowy debaty, materiały i inne informacje dostępne są na stronie www.badzgotow.pl

Idź do oryginalnego materiału