

Szijjarto ocenił, iż Zełenski „traktuje Węgry i Węgrów jak wrogów” oraz „od wielu lat pozbawia i depcze prawa Węgrów zakarpackich”. Szef węgierskiej dyplomacji stwierdził też, iż polityka Kijowa „doprowadziła do podpalenia kościoła i pobicia na śmierć Węgra za to, iż nie chciał iść na wojnę i uczestniczyć w bezsensownej rzezi”.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
— Bez względu na to, jakiego szantażu użyje (Zełenski) lub Bruksela, głosy dwóch milionów osób oddane w sondażu opinii publicznej Voks 2025 nakładają na rząd węgierski jasny obowiązek – zapewnił minister.
Na Węgrzech w ostatnich miesiącach trwało głosowanie, w którym zapytano obywateli o stosunek do akcesji Ukrainy do UE. 95 proc. głosujących w referendum „Voks 2025” sprzeciwiło się przyspieszonej ścieżce akcesji Ukrainy do Wspólnoty — poinformował w czerwcu rząd Węgier. Referendum towarzyszyła prowadzona przez władze antyukraińska kampania.
Napięcie między Węgrami i Ukrainą. W tle podpalenie kościoła
W ostatni czwartek w związku z doniesieniami o ataku na węgierski kościół na Zakarpaciu do siedziby węgierskiego MSZ wezwano ukraińskiego ambasadora w Budapeszcie. Kościół został podpalony w środę wieczorem, a na jego ścianach napisano „Węgrzy, wyp*****lać” oraz „Węgrów na noże”.
Wcześniej w lipcu węgierskie media poinformowały o śmierci przedstawiciela węgierskiej mniejszości na Ukrainie, który miał rzekomo zginąć podczas próby siłowej rekrutacji do wojska. Władze ukraińskie zaprzeczyły, jakoby domniemany „siłowy pobór” był przyczyną śmierci mężczyzny.
W odpowiedzi na incydenty władze w Budapeszcie wprowadziły w ubiegłym tygodniu zakaz wjazdu do kraju trzech wysoko postawionych urzędników wojskowych Ukrainy.