Westfalska Ławka (VI). Honorowy wystrzał w niebo

nowiny.pl 2 dni temu
W pierwszą wojenną niedzielę (3 IX 1939) wychodzący z pszowskiego kościoła ludzie natknęli się na braci G., skaczących po polskim orle, którego udało im się zerwać z wysokiej iglicy pomnika upamiętniającego przyłączenie części Górnego Śląska do Polski. Do złoczyńców podszedł Konstanty Kowol, człowiek w Pszowie znany, poważany i szanowany, który tuż przed wojną wydał cenną „Kronikę Pszowa” za własne pieniądze. Zabrał on orła spod nóg braci G. i zganił ich haniebny czyn, mówiąc iż godła poniewierać nie wolno. Kowol słowa nagany wypowiedział na tyle głośno, by mogli je słyszeć ludzie zainteresowani wydarzeniem, a jednocześnie zalęknieni obawami o to, co może ich spotkać ze strony politycznych fanatyków, podobnych do braci G. Oni teraz nie odważyli się odpyskować, ponieważ Kowol zaliczany był przez ludzi jego pokolenia do niemco-Ślązaków.
Idź do oryginalnego materiału