- Wcześniej o „przełomie” napisał premier Donald Tusk. Nie podał jednak żadnych dodatkowych, na temat ekshumacji nie ukazał się też żaden oficjalny komunikat
- — Bez upamiętnienia polskich ofiar na Wołyniu nie ma mowy o wstąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej — mówił pod koniec sierpnia w rozmowie z Polskim Radiem Władysław Kosiniak-Kamysz
- Spór wokół zakazu poszukiwań szczątków polskich ofiar rzezi wołyńskiej między Warszawą a Kijowem trwa od 2017 r. Ekshumacje zablokował wówczas ukraiński IPN, po tym, jak Polsce zdemontowała pomnik UPA w Hruszowicach na Podlasiu
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
„Decyzja strony ukraińskiej o ekshumacjach polskich ofiar rzezi wołyńskiej to efekt nieustannej presji oraz skutecznej dyplomacji” — stwierdził w piątek Władysław Kosiniak-Kamysz na portalu społecznościowym X.
Wicepremier i minister obrony zaznaczył, iż „dla ludowców to od lat sprawa fundamentalna”. „Tylko na prawdzie jesteśmy w stanie budować dobre, sąsiedzkie relacje” — zwrócił uwagę.
Donald Tusk ogłosił przełom w sprawie ekshumacji na Wołyniu. Pozytywna reakcja Karola Nawrockiego
Wcześniej o „przełomie” w tej sprawie napisał premier Donald Tusk. Jak dotąd żaden z polityków ani urzędników nie opublikował jednak żadnych szczegółów w tej sprawie.
Szef IPN i wspierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki ocenił, iż „jeżeli się to potwierdzi, będzie to świetna wiadomość”. Polityk zaznaczył jednak, iż „czeka na oficjalne informacje”.
Spór o ekshumacje na Wołyniu. Ostre słowa wicepremiera
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Decyzja została wydana po zdemontowaniu w kwietniu 2017 r. przez Polskę pomnika UPA w Hruszowicach (woj. podkarpackie).
— Bez upamiętnienia polskich ofiar na Wołyniu nie ma mowy o wstąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej — oświadczył pod koniec sierpnia w rozmowie z Polskim Radiem Władysław Kosiniak-Kamysz.
W październiku szef Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej zaproponował przyjęcie w tej sprawie „planu prac”. Pozytywnie odebrało tę zapowiedź polskie MSZ.
Kwestia ekshumacji i upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej była wcześniej wielokrotnie tematem rozmów polskich i ukraińskich polityków. Jak opisywaliśmy w Onecie, we wrześniu szef MSZ Radosław Sikorski odwiedził Kijów, ale nie znalazł zrozumienia w tej kwestii u prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Ludobójstwo na Wołyniu. Ukraińcy zamordowali choćby 120 tys. Polaków
Krwawa niedziela na Wołyniu miała miejsce 11 lipca 1943 r. To punkt kulminacyjny rzezi wołyńskiej, czyli akcji masowej eksterminacji polskiej ludności cywilnej na Wołyniu przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery (OUN-B), Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) oraz ukraińską ludność cywilną.
W krwawą niedzielę zaatakowano Polaków w 99 miejscowościach, głównie w powiatach: włodzimierskim i horochowskim. W następnych dniach masakry były kontynuowane.
Ofiarami mordów, których kulminacja nastąpiła w lecie 1943 r., byli Polacy, w dużo mniejszej skali Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, Czesi i przedstawiciele innych narodowości zamieszkujących Wołyń. Nie jest znana dokładna liczba ofiar, ale historycy szacują, iż w trakcie rzezi wołyńskiej zginęło choćby 120 tys. Polaków.