Kalendarz akcesji: Olha Stefaniszyna, ukraińska wicepremierka ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej, poinformowała w piątek (7 lutego), iż negocjacje akcesyjne do Unii Europejskiej mogłyby rozpocząć się już w kwietniu tego roku. Jeszcze za czasów polskiej prezydencji w Radzie UE władze w Kijowie zamierzają otworzyć trzy z sześciu klastrów - obszarów negocjacyjnych ze wspólnotą.
REKLAMA
Przełom przed końcem roku: - Możemy rozpocząć negocjacje w kwietniu i otworzyć dwa klastry w czerwcu. Następnie podczas duńskiej prezydencji otworzylibyśmy trzy kolejne klastry - mówiła Stefaniszyna podczas konferencji "Przystąpienie Ukrainy do UE: kształtowanie programu transformacji". Zgodnie z tym planem Kijów otworzyłby wszystkie obszary negocjacyjne przed końcem 2025 roku.
Zobacz wideo Trump kontra świat. Bliski Wschód, Ukraina, wojny celne [Co to będzie ft. ORB News odc. 44]
Priorytety Kijowa: Z wypowiedzi ukraińskiej wicepremier wynika, iż w czasie polskiej prezydencji w radzie UE Ukraina zajęłaby się przede wszystkim klastrami dotyczącymi praworządności i rynku wewnętrznego, które opisała jako "duszę i ciało" współpracy ze wspólnotą. Trzeci obszar miałby z kolei obejmować zagadnienia związane z polityką zagraniczną i bezpieczeństwem.
Węgierska blokada: Stefaniszyna zaznaczyła, iż jakiekolwiek decyzje dotyczące akcesji do UE będą uzależnione od konsensusu całej wspólnoty. Członkostwu Ukrainy sprzeciwia się jednak Budapeszt. - Węgry nie spieszą się z decyzją, ale mamy nadzieję, iż zostanie ona podjęta w tym lub przyszłym tygodniu - powiedziała ukraińska wicepremierka. W jej ocenie napięte relacje z Węgrami i Słowacją są przejawem zachodzących na świecie zmian geopolitycznych.
Kijów pewny sukcesu: W ostatnim czasie w mediach pojawiały się doniesienia, jakoby amerykański plan pokojowy zakładał wykluczenie planów dołączenia Ukrainy do NATO. Zapytana o tę kwestię Stefaniszyna zaznaczyła, iż podczas szczytu w Waszyngtonie zgodę na członkostwo jej kraju wyraziły wszystkie państwa Sojuszu. Dodała, iż akcesja do UE "nie jest przedmiotem negocjacji" i stanie się faktem "niezależnie od tego, czy znajdzie się jakichkolwiek planach pokojowych".Przeczytaj również: "Umowa Putin-Łukaszenka pozwoli wysłać Białorusinów na front. 'Priorytet'".Źródła: RBK-Ukraina, Ukrinform, Europejska Prawda: 1, 2