Polska wyśle wojska do Ukrainy?
Sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, Paweł Zalewski spotkał się w Pentagonie ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Elbridgem Colbym oraz z grupą członków Kongresu. Ta wizyta miała na celu zwolnienie Polski z regulacji ITAR (międzynarodowe regulacje dotyczące o obrocie bronią). To oznaczałoby szybszy i szerszy dostęp do technologii wojskowych i zbrojeń z USA. - Ten proces jest w tej chwili bardzo skomplikowany. On uwzględnia udział kilku instytucji administracji amerykańskiej, jest procesem bardzo powolnym i nieefektywnym - powiedział Zalewski w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Wyjaśnił, iż w tej chwili Stany Zjednoczone nie oczekują od Polski wysłania wojsk do Ukrainy. - Nie ma żadnych oczekiwań, minimalnych nawet, iż wyślemy wojska na Ukrainę - powiedział Paweł cytowany przez IAR.
REKLAMA
Paweł Zalewski komentuje słowa Kelloga
Zalewski wyjaśnił, iż Amerykanie są świadomi, iż Polska ma własne zadania w związku z zabezpieczeniem granicy z Rosją i Białorusią. - Intencją Polski nie jest wysłanie wojska na Ukrainę, bo mamy ważne powody, by tego nie robić, by zająć się czymś innym - przekazał wiceminister obrony. Paweł Zalewski powiedział, iż nie rozumie, skąd się wzięła wypowiedź generała Kelloga. Przypomnijmy, iż pełnomocnik prezydenta Donalda Trumpa generał Keith Kellog mówił, iż Polska mogłaby znaleźć się w grupie krajów, które wyślą swoje wojska do monitorowania zawieszenia broni w Ukrainie. Amerykanie nie przedstawili jednak Polsce takiego oczekiwania. Zalewski ocenił, iż wyłania się pewien obraz rozmieszczenia wojsk amerykańskich. Jest nastawienie na zwiększenie zdolności odstraszania i siły rażenia oraz redukcji liczb stacjonujących wojsk.
Zobacz wideo Amerykanie relokują żołnierzy w Polsce. Tusk zabrał głos
Będzie rozejm w Ukrainie?
Sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej odniósł się również do rozmów pokojowych w Turcji. Uznał, iż nic nie wskazuje na to, żeby Rosja była gotowa zawrzeć rozejm. - Rosja nie daje od dawna, adekwatnie nigdy nie dała, żadnych sygnałów, iż jest gotowa do zawieszenia broni, a wręcz przeciwnie: kiedy toczyły się poważne rozmowy amerykańsko-rosyjskie, to Rosjanie jeszcze dodatkowo prowokowali, zwiększając ataki, zwiększając naloty bombowe, między innymi na Kijów - komentował Paweł Zalewski w rozmowie z PAP. Dodał, iż rozmowy w Turcji mogą pokazać, iż Rosja nie chce pokoju. Stwierdził, iż nie ma przesłanek, aby Władimir Putin zmienił swoje zdanie.
Więcej: Przeczytaj także tekst "Rosja wściekła po decyzji Polski. Wiadomo, co może zrobić". Źródła: IAR, Polska Agencja Prasowa