Agencja Uzbrojenia podpisała z Hutą Stalowa Wola S.A. umowę na dostawy dla Wojska Polskiego wozów towarzyszących do wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych WR-40 Langusta. W latach 2007-2012 HSW dostarczyła armii 75 takich pojazdów. Wartość nowego zamówienia to 1 mld 320 mln zł, a czas realizacji przypadnie na lata 2027-2028.
8 listopada, w siedzibie MON, w obecności wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza i sekretarza stanu w MON Pawła Bejdy, podpis pod umową złożył szef Agencji Uzbrojenia gen. bryg. Artur Kuptel oraz prezes zarządu HSW S.A. Wojciech Kędziera.
Gospodarka i bezpieczeństwo
– To jest dla nas bardzo ważne, żeby inwestować w polski przemysł. On oczywiście musi być gotowy, żeby zaabsorbować, czyli przyjąć pieniądze, a później wytworzyć odpowiednie usługi, produkty, najlepszy możliwy sprzęt. Dlatego modernizuje się polski przemysł zbrojeniowy. Dla nas jest to sprawa najważniejsza: modernizować polską gospodarkę i budować polskie bezpieczeństwo – mówił wicepremier.
Podkreślił też, iż MON skrupulatnie stara się realizować zamówienia, zgodnie z zasadą 50 na 50. Co oznacza 50 procent wydatków ze strony resortu na rzecz polskiego przemysłu zbrojeniowego i 50 procent zakupów dokonywanych u naszych sojuszników. – To jest dla nas bardzo ważne, żeby inwestować w polski przemysł – dodał Kosiniak-Kamysz.
Co jest w tej umowie
Przedmiotem kontraktu pomiędzy Skarbem Państwa – Agencją Uzbrojenia a konsorcjum w składzie: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A., Huta Stalowa Wola S.A. (lider) jest dostawa kilkudziesięciu wozów dowodzenia (WD), wozów dowódczo-sztabowych (WDSz), artyleryjskich wozów amunicyjnych (AWA) oraz artyleryjskich warsztatów remontu uzbrojenia (AWRU) do trzech Dywizjonowych Modułów Ogniowych (DMO) wyposażonych w wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet WR-40 Langusta. Wszystkie te wozy zostaną wyposażone w elementy zintegrowanego zestawu kierowania ogniem Topaz. Szczegółowy zakres realizacji umowy obejmuje dostawy w latach 2027-2028.
Umowa obejmuje również modyfikacje w dostarczonych dotąd wojsku Langustach. Zastosowane w tych wyrzutniach zestawy kierowania ogniem zostaną unowocześnione przez wymianę systemów łączności, komputerów oraz oprogramowania, by dostosować system Topaz do najnowszego standardu, a także zagwarantować kompatybilność z nowymi wozami dowodzenia i dowódczo-sztabowymi. Kontrakt obejmuje też pakiet logistyczny i szkoleniowy.
Gigantyczny kontrakt
– Wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe Langusta, kupowane przez Wojsko Polskie od kilkunastu lat, sprawdzają się bardzo dobrze. Ale żeby te wyrzutnie rakietowe mogły być w pełni wykorzystywane, żeby stabilność ich funkcjonowania, jakość funkcjonowania, efektywność funkcjonowania na polu walki czy w ćwiczeniach była w pełni wykorzystana, wyrzutnie rakietowe Langusta muszą mieć wozy towarzyszące. Wozy, które będą służyć dla sztabów do dowodzenia, ale również te wozy, które będą służyły do transportu amunicji, czyli wozy amunicyjne, dowodzenia, dowódczo-sztabowe. We wszystkich tych obszarach to zabezpieczenie transportowe jest potrzebne. To jest ogromny kontrakt, gigantyczny kontrakt dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, na 1 miliard 320 milionów złotych – powiedział wicepremier Władysław Kosiniak–Kamysz.
To także wsparcie dla Homarów
Co ważne, charakterystyka Dywizjonowego Modułu Ogniowego Langusta sprawia, iż w przyszłości te same pojazdy towarzyszące będą mogły wspierać w polu wyrzutnie rakiet Homar-A i Homar-K (te ostatnie powstają już w HSW).
Gdyby więc armia zdecydowała kiedyś o wycofaniu Langust z eksploatacji, to wyrzutnie te mogłyby zostać zastąpione w stosunku 1:1 wspomnianymi Homarami, bez wprowadzania zmian w DMO. Homar-K, czyli gruntownie spolonizowany wariant koreańskiej wyrzutni K239 Chunmoo, ma zostać zintegrowany z polskiej produkcji amunicją rakietową kalibru 122 mm, którą dziś strzelają Langusty.
Ile tych wozów? Informacja wrażliwa
– Pewnie chcielibyście państwo wiedzieć, ile tych wozów towarzyszących będzie. Jest to informacja wrażliwa, więc nie możemy jej udzielać, ale sama suma kontraktu wskazuje, iż wypełnimy zapotrzebowania polskiej armii, i te wozy dowodzenia, wozy amunicyjne będą dobrze służyć w Wojsku Polskim. Od dzisiaj rozpoczyna się proces już finału inwestycji. Wozy dowodzenia, amunicyjne wraz z całym systemem podnoszącym jakość oprogramowania, komputerów, łączności będą dostarczone do roku 2028. To dotyczy tego kontrakt, ale to dotyczy tej, jeszcze raz powtórzę, filozofii, która dla nas jest najważniejsza – filozofii bezpieczeństwa i gospodarki – powiedział po podpisaniu umowy wicepremier Kosiniak-Kamysz.
Komplementował też Hutę Stalowa Wola i gratulował jej załodze. Mówił, iż w niezwykły sposób zakład ten realizuje najważniejsze zamówienia dla polskiej armii.
– Huta Stalowa Wola na pewno się wyróżnia. Jest to taka marka sama w sobie, która daje poczucie bezpieczeństwa – dodał szef Ministerstwa Obrony Narodowej.
MON: – Kupimy każdą ilość Borsuków
Z kolei wiceminister Paweł Bejda mówił m.in. o przyszłym kontrakcie na inny wyrób z Huty Stalowa Wola – nowy pływający bojowy wóz piechoty Borsuk.
– Jesteśmy gotowi do tego, żeby kupić każdą ilość BWP Borsuk, bo mamy na to zagwarantowane pieniądze w budżecie, jeszcze w 2024 roku. Kupimy też każdą ilość Borsuka wyprodukowanego w przyszłym roku i w następnych latach. To jest ten pojazd, który jest bardzo oczekiwany przez Wojsko Polskie. Jesteśmy gotowi, natomiast oczekujemy w tej chwili sygnału od Polskiej Grupy Zbrojeniowej – zaznaczył wiceminister Bejda.
Skorupiaki ze Stalowej Woli
WR-40 Langusta to wieloprowadnicowa (40 luf) wyrzutnia rakietowa zbudowana na podwoziu Jelcz P662D.35 (napęd wozu 6×6) jako gruntowna modernizacja wyrzutni radzieckiej BM-21 Grad. Langusta była produkowana w Centrum Produkcji Wojskowej Huty stalowa Wola.Oprócz standardowych pocisków o kalibrze 122,4 mm M-21OF, może być wyposażana w pociski rakietowe Feniks-Z. Prototyp wyrzutni ukończono pod koniec 2006 roku. Ostatnie Langusty wojsko odebrało w 2012 r. (w sumie było to 75 sztuk). Do końca 2015 r. w Langustach unowocześniono system nawigacji GPS. Czas zaprogramowania 40 zapalników pocisków umieszczonych w lufach to 3 minuty, a pełna salwa jest wykonywana w ciągu 20 sekund. Zasięg ostrzału w przypadku standardowej amunicji wynosi 20 km. W przypadku pocisków Feniks-Z z głowicą odłamkowo-burzącą zasięg wynosi 42 km, a w przypadku pocisków z głowicą cargo –32 km.
Langusty były jednymi z tzw. skorupiaków produkowanych w Hucie Stalowa Wola. Pozostałe to armatohaubice Krab i samobieżne moździerze Rak. w tej chwili w HSW montowany jest też Homar K, czyli polski wariant koreańskiej wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet K239 Chunmoo.
W HSW w 2014 r. zbudowano też lekką kołową armatohaubicę Kryl, ale nie weszła do produkcji seryjnej.