Mijający rok rosyjskiej agresji na Ukrainę ukazał dysproporcje sprzętowe między mającą się za niezwyciężoną armią Putina, a mocno wspieranym z Zachodu, bohatersko broniącym się narodem Ukrainy. Z nagłówków doniesień medialnych nie schodzą informacje o dostawach systemów HIMARS, baterii Patriot czy, ostatnio, mocno wyczekiwanych przez Kijów dostaw czołgów podstawowych Leopard 2. Mniej uwagi poświęca się dostawom broni strzeleckiej, bez której „prosty żołnierz" nie byłby w stanie odeprzeć bezpośredniego ataku na siebie i swoją ojczyznę. W poniższym artykule przyjrzymy się wielkokalibrowym karabinom wyborowym (WKW).