Wirtualna tarcza nad wojskami NATO

polska-zbrojna.pl 3 miesięcy temu

Atak i obrona w cyberprzestrzeni, a nad manewrami Sojuszu cyfrowa tarcza – tak wyglądały ćwiczenia „Defender ‘24 Cyber”, w których wzięli udział żołnierze NATO, między innymi z Polski. Celem była ochrona łączności, infrastruktury krytycznej i cyberprzestrzeni nad przemieszczającymi się wojskami. Cyfrowe zmagania towarzyszyły manewrom „Steadfast Defender ‘24”.

Podczas ćwiczeń polscy żołnierze z wojsk obrony cyberprzestrzeni wcielili się zarówno w rolę obrońców, jak i atakujących. W skład zespołu obrońców (Blue Team), który działał z Legionowa, wchodzili poza Polakami żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Norwegii i Finlandii. Drużyna przeciwników (Red Team), którą tworzyli Polacy, Amerykanie, Szwedzi i Estończycy, operowała z Tallina. Zgodnie z planem niebiescy stanowili tarczę dla skomplikowanej operacji logistycznej związanej z przerzutem wojsk. Czerwoni z kolei starali się zakłócić operację, wykonując cyberataki na konkretne cele.

Jak podkreślają żołnierze, „Defender ‘24 Cyber” było to pozorowanie wirtualnego starcia. jeżeli jednak doszłoby do niego, konsekwencje byłyby jak najbardziej fizyczne. – Program ćwiczeń obejmował kompleksowo temat obrony cyberprzestrzeni. Uwzględniono w nich zarówno kwestie dotyczące bezpieczeństwa systemów wykorzystywanych przez wojsko podczas organizowania transportów, jak i w czasie ich trwania, a także konieczność do ochrony infrastruktury krytycznej państw, przez które transporty te się przemieszczały – podkreślał ppłk Przemysław Lipczyński, rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni. W scenariuszu znalazły się więc epizody, podczas których wróg, atakując w cybeprzestrzeni, zagrażał nie tylko manewrom i komunikacji w wojsku. Zablokowanie cywilnych systemów bankowych lub choćby wyłączenie sygnalizacji świetlnej w dużych miastach może bowiem doprowadzić do chaosu na ulicach oraz paniki wśród mieszkańców, co zdestabilizuje sytuację w danym kraju.

REKLAMA

Ważnym aspektem ćwiczeń była kooperacja między sojusznikami z NATO. Uczestnicy „Defender ‘24 Cyber” zwracają uwagę, iż w ochronie cyberprzestrzeni niezwykle istotna jest komunikacja i bynajmniej nie chodzi tu o kwestie językowe, ale o odpowiednio szybką identyfikację problemu oraz równie szybką reakcję. – W poszczególnych państwach mamy odmienne sposoby komunikowania się ze sobą, ale najważniejsze jest to, iż podczas takich ćwiczeń poznajemy metody i podejście sojuszników do danego problemu. Widzieliśmy, jak polska część drużyny prowadzi operacje w cyberprzestrzeni i od razu mogliśmy porównać to z naszymi metodami stosowanymi w Norwegii. Wyzwaniem niekoniecznie była więc techniczna część zmagań, ale raczej wzajemne uczenie się od siebie i łączenie różnych koncepcji w celu wykonania konkretnego zadania – wyjaśniał starszy sierżant Lasse Mikalsen z norweskiego Cyber Security Center.

Ochrona cyberprzestrzeni obejmuje działania wielowymiarowe, wymagające odpowiedniej wiedzy i pełnego skupienia oraz możliwości sprawnej wymiany informacji między poszczególnymi zespołami. Major Brandon Krantz z Gwardii Narodowej Stanów Zjednoczonych stanu Maryland przyznaje, iż choć same ćwiczenia trwały niecałe dwa miesiące, to przygotowania do nich zajęły o wiele więcej czasu. – Było to trudne zadanie poprzedzone ponadrocznym planowaniem. Obejmowało wiele konferencji poświęconych przygotowaniom z udziałem żołnierzy z Dowództwa Armii Stanów Zjednoczonych w Europie i Afryce. W ramach przygotowań odbyło się wiele wideokonferencji z żołnierzami i ekspertami z USA, Polski, Estonii, Norwegii i Finlandii – powiedział oficer Gwardii Narodowej USA.

Ćwiczenia „Defender ‘24 Cyber” odbywały się równocześnie z trwającymi do końca maja ćwiczeniami NATO „Steadfast Defender ‘24” – największymi manewrami od wielu lat, w których udział bierze większość państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ich celem był przerzut żołnierzy, sprzętu i zaopatrzenia ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej na wschodnią flankę NATO, w tym do Polski. Prowadzono je jednocześnie na dwóch kontynentach, na Atlantyku i w Arktyce oraz właśnie w cyberprzestrzeni, którą próbowali atakować oraz ochraniać żołnierze i eksperci w ramach „Defender ‘24 Cyber”.

Przemysław Lis
Idź do oryginalnego materiału