Wisznice. Przetrwała holocaust, poznaj jej historię

slowopodlasia.pl 2 godzin temu
Będzie to monodramat w wykonaniu Katarzyny Tarkowskiej-Żogały. Wydarzenie odbędzie się 9 listopada o godz. 18:00.Scenariusz powstał na motywach niezwykłych wspomnień kobiety, która jako dziewczynka przetrwała holocaust, dzięki ofiarności i poświęceniu wielu polskich rodzin. - Ten monodram to doskonała okazja, aby posłuchać historii o cierpieniu jakie przynosi wojna, o wielkich bohaterach moralnych, wartościach, autorytetach oraz sile i znaczeniu słowa. Dla wielu Mira Krum-Ledowska może stać się wzorcem do naśladowania w jej pogodzie ducha, wdzięczności, pozytywnym nastawieniu do życia i głębokim sensie pielęgnowania i dzielenia się rodzinnymi wspomnieniami - mówi dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Oświaty w Wisznicach, Jolanta Bazylczuk.– Kukurydziana królewna będzie żyła krótko, bo zwiędnie. A ty, Misiuniu, będziesz żyła bardzo długo... – mówiła do swojej córki Adela Krum w okrutnych czasach, gdy obie – by nie podzielić losu tysięcy ginących Żydów – ukrywały się w piwnicy. Matka potrafiła wtedy z kukurydzy wyczarować królewnę, piosenkami i baśniami opowiadać pięcioletniej dziewczynce na przekór wszechogarniającemu je koszmarowi o pięknie świata. Słowa Adeli Krum spełniły się, los córki okazał się trwalszy niż żywot kukurydzianej królewny. Mira Krum-Ledowska z dystansem, chwilami z ironią, ale i ze wzruszeniem oraz czułością prowadzi nas przez obrazy ze swojego życia. Od walki o przetrwanie w czasie wojny, przez powojenne lata w Jeleniej Górze i we Wrocławiu, bolesny dla niej wyjazd z Polski, kibuce i wojsko izraelskie, pracę nauczycielki aż do polskiej księgarni w Tel Awiwie. Te dwie rzeczywistości i kultury: polska i izraelska na kartach opowiadań stają się sobie bliskie. - Mira Ledowska z domu Krum, urodziła się w roku 1937 w Tłumaczu. W dzieciństwie przeżyła getto tłumackie i ponad roczne schronienie w piwnicy młyna w Beremianach. Potem, w czasie wędrówki po lasach, zginął jej ojciec. W maju 1944 r. wraz z matką znalazły schronienie u pani Antoniny Działoszyńskiej z Pużnik. Po wyzwoleniu i krótkim pobycie w Monasterzyskach zostały przesiedlone do Jeleniej Góry. W 1948 r. przeniosły się do Wrocławia. Tu Mira ukończyła Seminarium Pedagogiczne i rozpoczęła studia na wrocławskiej polonistyce. W następstwie incydentu antysemickiego wyjechała z matką do Izraela. Po dwuletniej służbie wojskowej rozpoczęła pracę w szkole. W Izraelu ukończyła studia na Wydziałach Literatury Hebrajskiej i Biblistyki. Po przejściu na emeryturę pracowała w Muzeum Diaspory i w Jad Waszem jako przewodnik dla grup polskojęzycznych. Od 2000 r. jest lektorką języka polskiego w Instytucie Polskim w Tel Awiwie - opowiada Jolanta Bazylczuk.Wstęp na monodramat jest wolny.CZYTAJ TEŻ:Wypadek motocyklistów i rowerzysty na trasie Lubartów–Parczew [WIDEO]Biała Podlaska. Żabka na Parkowej już otwartaDyskutowali o hejcie i konfliktach wojennych
Idź do oryginalnego materiału