![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27528302/8d6afe4436417c31efd8b4ce6853fbd9.jpg)
- Donald Trump rozmawiał telefonicznie z Władimirem Putinem i ogłosił natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji. Następnie zadzwonił do Wołodymyra Zełenskiego
- Zełenski zabierze ten pomysł na konferencję w Monachium. I będzie go tam promował — mówi ekspert o pomyśle wymiany terytoriów między Ukrainą i Rosją
- Społeczeństwo doszło już do globalnego konsensusu, iż tymczasowo stracimy część naszych terytoriów. A nasi politycy powiedzą, iż główny cel został osiągnięty. Ukraina została zachowana jako suwerenne i niezależne państwo. I to można „sprzedać” — komentuje
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
Mariia Tsiptsiura, Onet: Wołodymyr Zełenski powiedział, iż jeżeli prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi uda się doprowadzić Ukrainę i Rosję do stołu negocjacyjnego, planuje on zaoferować Rosji bezpośrednią wymianę terytoriów, oddając ziemię, którą Kijów kontroluje w obwodzie kurskim. Jak realistyczny jest ten scenariusz?
Wiktor Bobyrenko: To oświadczenie było bardzo wyważone i dobrze, iż Zełenski podkreślił, iż wszystkie terytoria są dla nas ważne. Myślę, iż możemy mówić o wymianie obwodu kurskiego na terytorium wokół Enerhodaru i naszej elektrowni jądrowej w Zaporożu. Zajęcie tej elektrowni nie jest opłacalne dla Rosjan i w zasadzie oni również chcieliby pozbyć się tego problemu.
Putin musi jednak przedstawić wszystko opinii publicznej tak, jakby nie było to jego ustępstwo, ale zwycięstwo. Dlatego zaproponuje może inną opcję.
Chodzi np. o wymianę terytoriów kontrolowanych przez ukraińską armię w pobliżu Kurska na wszystkich jeńców. Terytoria za ludzi. To bardzo zachodnia zasada. Ludzie są ważniejsi niż terytoria. Myślę więc, iż Putin będzie się targował w ten sposób. Ale ogólnie rzecz biorąc, oświadczenie Zełenskiego jest bardzo poprawne.
Ale jak Putin może się na to zgodzić i uczynić z tego swoje zwycięstwo, skoro te ukraińskie terytoria już należą do niego na mocy rosyjskiej konstytucji? Jak może „sprzedać” to swojemu społeczeństwu?
Po pierwsze, nie zajęli Zaporoża. Po drugie, jest to możliwe tylko wtedy, gdy Zachód wywrze presję. Zełenski zabierze ten pomysł na konferencję w Monachium. I będzie go tam promował. A Putin może to wyjaśnić swojemu elektoratowi. Powie, iż elektrownia jądrowa w Zaporożu jest powiązana z ukraińskim systemem energetycznym, o co prosiła Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej i co jest gestem dobrej woli. Ale te negocjacje są jeszcze bardzo odległe. Na razie Putin podnosi stawkę i żąda ustępstw ze strony Ukrainy w sprawie obwodu kurskiego.
Aby ukraińska armia je opuściła?
Tak. Putin postawił Trumpowi warunek, iż Ukraina musi wycofać się z obwodu kurskiego, zanim rozpoczną się negocjacje. Tylko wtedy będzie można rozpocząć dialog.
Ukraina walczy. „Nieważne, jak piękna jest gra, wynik jest na tablicy wyników”
Jak ukraińskie społeczeństwo może postrzegać pomysł wymiany rosyjskich terytoriów na ukraińskie?
Oczywiście nie możemy nazwać tego zwycięstwem. Ale społeczeństwo doszło już do globalnego konsensusu, iż tymczasowo stracimy część naszych terytoriów. A nasi politycy powiedzą, iż główny cel został osiągnięty. Ukraina została zachowana jako suwerenne i niezależne państwo. I to można „sprzedać”.
Oczywiście wiele osób będzie temu przeciwnych. Niektórzy powiedzą, iż powinniśmy kontynuować wojnę aż do zwycięstwa. Ale istnieje zdrowy rozsądek. Putin nie może nas pokonać, ale my też nie jesteśmy w stanie odzyskać naszych ziem. Społeczeństwo zaakceptuje to jako pragmatyczną decyzję, na pewno nie jako zwycięstwo. Nasz słynny trener piłkarski mawiał: „Nieważne, jak piękna jest gra, wynik jest na tablicy wyników”.
Ukraina zagrała bardzo dobrze. Ale to my straciliśmy terytorium, a nie Rosjanie. jeżeli chodzi o obwód kurski, który jest teraz częściowo kontrolowany przez ukraińską armię, nie ma żadnych problemów. Nikt w społeczeństwie się go nie trzyma. I właśnie tę wymianę ludzie przyjmą z zadowoleniem. W końcu nie tylko coś oddaliśmy. Wymieniliśmy to na nasze własne.
Czy uważasz, iż są już konkretne negocjacje w sprawie ewentualnego pokoju?
Tak, oczywiście. Putin i Trump, a także inni europejscy przywódcy prowadzą negocjacje. Wszelkie negocjacje dzielą się na dwie części: tajną i jawną. Trwa wymiana wiadomości między służbami specjalnymi a przedstawicielami dyplomatycznymi. I obie strony obliczają, kto ma jakie żądania. Putin podnosi stawkę negocjacji. Stawia wiele warunków, aby później mieć się czym targować.
Wojna w Ukrainie. Taka jest koncepcja Trumpa
Czy Ukraina może zgodzić się na warunek wycofania się z obwodu kurskiego, aby rozpocząć negocjacje?
Nie jesteśmy jeszcze na to gotowi. Wyglądałoby to na porażkę. Koncepcja Trumpa jest bardzo jasna: zamrożenie konfliktu bez dodatkowych warunków. A Putin stawia warunki. Więc zobaczymy. Zełenski również nie poddaje się łatwo. Wciąż stara się o drugą kadencję prezydencką. I jak może się to udać, jeżeli Ukraina zgodzi się tak łatwo oddać terytoria, o które walczyła i straciła ludzi. Ale Putin nie negocjuje z Zełenskim, ale z Trumpem.
![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27528302/a6aad800e8f3b8a4d073107c38f98f58.jpg)
Wołodymyr Zełenski w otoczeniu żołnierzy
W jakim stopniu wierzysz, iż oficjalne negocjacje mogą się rozpocząć?
Myślę, iż rozmowy odbędą się w kwietniu. W końcu są to najważniejsze daty dla Putina — Wielkanoc i Dzień Zwycięstwa. I między tymi datami chciałby powiedzieć swojemu społeczeństwu, iż cele „operacji specjalnej” zostały osiągnięte i wygrali. I rozpocząć proces oficjalnych negocjacji. Ale mogą one zająć dużo czasu.
Czy to oznacza koniec wojny?
Linia negocjacyjna może mieć terminy. Na przykład na początek strony mogą uzgodnić, iż nie będą ostrzeliwać tyłów. Następnie może zostać ustalona data, do której strony muszą wycofać ciężki sprzęt. Ktoś powinien otrzymać mandat do kontrolowania tego procesu. Podczas tego procesu może dochodzić do potyczek. Ale intensywność działań wojennych zmniejszy się. To może potrwać. I będziemy wiedzieć, iż zamrożenie nastąpiło, gdy zostanie wydany dekret o demobilizacji określonej liczby żołnierzy.
Czy wierzy pan, iż wojna może zakończyć się w tym roku?
Tak, wierzę. Putin rozumie, iż jeżeli nie uda mu się obalić Ukrainy tej zimy, to nadejdzie lato, kiedy postęp rosyjskiej armii zostanie spowolniony. A wtedy czeka ich kolejny rok wojny i kolejna zima. A Rosja też ma wiele problemów. I nie wiadomo, czy przetrwają kolejny rok. Dlatego Putin może zdecydować się na rozejm. W końcu w Rosji nie zostało już wielu ludzi, którzy chcą walczyć.