Własna wojna religijna Izraela pogłębia się w miarę walki z Hamasem

oen.pl 3 dni temu


Padł kolejny strzał w trakcie trwającej wojny wewnętrznej w Izraelu.

Sąd Najwyższy kraju orzekł we wtorek, iż ultraortodoksyjni Żydzi, znani jako charedim, muszą po raz pierwszy wstąpić do Sił Obronnych Izraela. Stwierdza również, iż mężczyźni charedim nie będą już otrzymywać rządowych funduszy na studiowanie tekstów żydowskich w szkołach zwanych jesziwami i w salach nauki dla dorosłych zwanych kollels.

Orzeczenie to – i natychmiastowe zobowiązanie części Żydów charedich do przeciwstawienia się mu – podkreśla wewnętrzną bitwę Izraela pomiędzy siłami świeckimi i religijnymi, gdy prowadzi on wojnę z Hamasem w Strefie Gazy od ataków z 7 października i stoi w obliczu narastającego konfliktu z partyzantami Hezbollahu na północy granica.

„Jedno jest pewne: ani jeden student jesziwy nie porzuci studiów, aby wstąpić do wojska, jeżeli zostanie do tego zmuszony” – powiedział rabin Heshy Grossman Newsweek za pośrednictwem WhatsApp po wydaniu wyroku. „Uważamy, iż Sąd Najwyższy przekroczył swoje uprawnienia i nie powinien przejmować władzy w sprawach życia religijnego”.

U podstaw sporu leży zwolnienie sięgające założenia Izraela 76 lat temu, które pozwalało niektórym charedim uniknąć powszechnego poboru do wojska.

Izraelska policja zatrzymuje protestującego, gdy ten próbuje rozproszyć ultraortodoksyjnych Żydów protestujących przeciwko zmianie przepisów dotyczących poboru do wojska, z których społeczność ultraortodoksyjna była tradycyjnie zwolniona, w środkowym izraelskim…
Izraelska policja zatrzymuje protestującego próbującego rozproszyć ultraortodoksyjnych Żydów protestujących przeciwko zmianie przepisów dotyczących poboru do wojska, z którego społeczność ultraortodoksyjna była tradycyjnie zwolniona, w centralnym izraelskim mieście Bnei Brak, 20 czerwca 2024 r. 25 czerwca Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości Izraela jednomyślnie orzekł, iż państwo „musi” powoływać ultraortodoksyjnych Żydów do służby wojskowej.
Więcej
Zdjęcie: JACK GUEZ/AFP

Zamiast zakładać oliwkowoszare mundurki po ukończeniu szkoły średniej, jak ich świeccy rówieśnicy – ​​zarówno mężczyźni, jak i kobiety – muszą robić jak poborowi, ci świeżo upieczeni mężczyźni noszą ciemne garnitury, białe koszule, czarne filcowe okrągłe nakrycia głowy (kippot) i duże czarne kapelusze, od fedor po duże nakrycia głowy z bobrowego futra, w zależności od okazji i konkretnej sekty.

Decyzja była jednomyślna wśród sędziów, a pełniący obowiązki prezesa Trybunału Uzi Vogelman stwierdził: „W środku wyczerpującej wojny ciężar nierówności jest bardziej dotkliwy niż kiedykolwiek i wymaga rozwiązania”.

Zdaniem Izraela Haaretz gazety, ustawa zezwalająca studentom jesziwy na uchylanie się od służby wojskowej miała wygasnąć z końcem marca, a możliwość jej przedłużenia stała się powodem petycji zarówno środowisk cywilnych, jak i 240 osób prywatnych.

Według rządu od rozpoczęcia wojny z Hamasem 7 października 666 izraelskich żołnierzy zginęło, a prawie 4000 zostało rannych. Powołano wiele tysięcy żołnierzy rezerwy, co jeszcze bardziej zwiększyło napięcie między charedim a resztą Izraela.

Izraelski żołnierz patrzy na zdjęcie jednej z osób zabitych przez Hamas na terenie festiwalu Nova 23 czerwca. Większość Izraelczyków zostaje powołana do armii i Sądu Najwyższego w dniu…
Izraelski żołnierz patrzy na zdjęcie jednej z osób zabitych przez Hamas na terenie festiwalu Nova 23 czerwca. Większość Izraelczyków jest powoływana do armii, a Sąd Najwyższy we wtorek zakończył zwolnienie dla ultraortodoksów.
Więcej
Jasona Fieldsa

Ministerstwo zdrowia kierowane przez Hamas w Gazie twierdzi, iż zginęło ponad 37 000 Palestyńczyków. Nie prowadzi oddzielnego rejestru liczby zabitych członków Hamasu.

„Niekoniecznie jesteśmy Izraelczykami” – powiedział Grossman podczas popołudnia w jesziwie, gdzie ma biuro. „Nie wierzymy automatycznie, iż Izrael ma rację”.

„Co dobrego jest w ich modlitwie?”

Wydaje się, iż wielu Izraelczyków zgadza się z charedimami, iż wyróżnia ich brak usług. Bez podpowiedzi rodziny zakładników przez cały czas przetrzymywanych w Gazie po ataku Hamasu z 7 października potępiły charedimów za odmowę służby.

„Co dobrego jest w ich modlitwie?” powiedział Josef Jucha Engel, dziadek Ofira Engela, który był przetrzymywany w Gazie przez ponad 50 dni, „Gdzie był Bóg 7 października?”

A wśród zakonników jedynie charedim, którzy stanowią 12,5 procent populacji Izraela, nie służą, choć przy wskaźniku urodzeń wynoszącym 7 dzieci na każdą kobietę, ich liczba gwałtownie rośnie.

Według Grossmana on i jego ruch są kontynuacją tysięcy lat tradycji. Świeckie państwo Izrael jest zaledwie dzieckiem i jego oparcie na zasadach świeckich, a nie religijnych sprawia, iż ​​jest wyraźnie niedoskonałe.

Grossman wyraził zainteresowanie kompromisem z bardziej świeckim państwem. Powiedział, iż charedim po prostu nie mogą zmienić jednej rzeczy, której najbardziej chce od nich świeckie państwo: zwolnienia z poboru do wojska.

„Wychowujmy nasze dzieci” – powiedział. „Oddajcie nam nasze jesziwy”.

Dokładnie tego sondaże pokazują, iż reszta Izraela nie chce. Izraelczycy niebędący charedim mówią o osłabieniu armii, potrzebie większej liczby żołnierzy oraz o gwałtownie rosnącej populacji charedim, która powoduje drenaż zasobów.

Według organizacji pozarządowej Hiddush, która twierdzi, iż prowadzi kampanię na rzecz wolności religijnej i równości w Izraelu, 97 procent Izraelczyków niebędących charedim całkowicie zrezygnowałoby ze zwolnienia religijnego ze służby wojskowej.

Decyzja zezwalająca niewielkiej liczbie mężczyzn na spędzenie życia wyłącznie na studiowaniu Tory zapadła zaledwie kilka lat po Holokauście i objęła kilkuset osób. Dziesiątki tysięcy ludzi spędza teraz w ten sposób swoje życie. Następnie po jesziwie następuje kollel, gdzie żonaci mężczyźni otrzymują stypendium, za pomocą którego mogą studiować bez przerwy.

Aby uzyskać dodatkowy dochód, ich żony pracują na różnych stanowiskach, a każda z nich ma średnio siedmioro dzieci.

Na pytanie, czy charedimowie mają obowiązek chronić świeckie państwo, Grossman odpowiedział prosto.

„To nie jest to, w czym jesteśmy dobrzy” – powiedział.

Ci w jesziwach i kolelach nie wiedzą, jak pracować w świecie materialnym i nie są do tego stworzeni. Te rzeczy są dla innych ludzi – powiedział.

18 czerwca charedim studiuje przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie. Izraelski Sąd Najwyższy unieważnił zwolnienie ultraortodoksyjnych charedim z obowiązku poboru do sił zbrojnych.
18 czerwca charedim studiuje przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie. Izraelski Sąd Najwyższy unieważnił zwolnienie ultraortodoksyjnych charedim z obowiązku poboru do sił zbrojnych.
Jasona Fieldsa

Nie wszyscy charedim podzielają poglądy Grossmana. Niektórzy mówią, iż muszą pozostać zanurzeni w nauce, ponieważ to ich modlitwy umożliwiają dalsze istnienie Izraela.

Grossman zasugerował potencjalny kompromis.

„Nie wszyscy chodzą do jesziwy” – powiedział, sugerując charedich, którzy nie mogliby służyć. Jak podaje Reuters, 10 procent charedim zgłasza się do służby na ochotnika.

Zapytany o kobiety charedi, Grossman zachichotał lekko i zasugerował, iż jednostki tej samej płci, w których nie ma możliwości współżycia przed ślubem, byłyby w porządku.

„My, charedi, mamy mentalność oblężniczą” – powiedział Grossman. „Nie ma zaufania między nami” a resztą izraelskiego społeczeństwa. „Wszyscy chcą wygrać. Chcesz, żebyśmy przestali mieć dzieci! Czego chcesz?”

Wielu Izraelczyków niebędących charedim obawia się, iż niedługo będą mieli przewagę liczebną we własnym kraju.
„Z ich punktu widzenia mają rację” – powiedział Grossman.

Niektórzy Izraelczycy zastanawiają się, co by się stało, gdyby charedim stanowili większość i byli w stanie narzucić swoje poglądy z pozycji władzy. Wśród innych poglądów, które nie pokrywają się z większością izraelskiego społeczeństwa, charedim są przeciwni prawom LGBTQ, seksowi przedmałżeńskiemu i uważają, iż należy ściśle przestrzegać sabatu, co oznacza, iż ​​w dużej mierze cały kraj musiałby zamknąć działalność w soboty.

„Nie chcemy być odpowiedzialni za ten kraj” – powiedział. „To nie jest to, co umiemy robić”.

Dodał jednak, iż jeżeli nadejdzie czas, „nie wiem, co się stanie”.

Niezwykła wiedza

Newsweek angażuje się w kwestionowanie konwencjonalnych poglądów i znajdowanie powiązań w poszukiwaniu wspólnej płaszczyzny.

Newsweek angażuje się w kwestionowanie konwencjonalnych poglądów i znajdowanie powiązań w poszukiwaniu wspólnej płaszczyzny.


Źródło

Idź do oryginalnego materiału