Siłą ognia dorównuje czołgom podstawowym, a dzięki kołowemu podwoziu, znacząco przewyższa je mobilnością i prędkością poruszania się w terenie zurbanizowanym i górzystym. Na paryskich targach Eurosatory włoskie konsorcjum Società CIO zaprezentowało najnowszą wersję wozu wsparcia ogniowego Centauro oznaczoną jako Centauro II 3.0.
Na początku lat osiemdziesiątych włoska armia stanęła przed dylematem, co zrobić z przestarzałymi czołgami podstawowymi M47 Patton, które dekady wcześniej kupiono od Amerykanów. Włosi postanowili, iż chcą mieć nowy czołg podstawowy (stąd decyzja o opracowaniu C-1 Ariete), jednocześnie uznali, iż na polu walki sporą część Pattonów powinna zastąpić zupełnie inna konstrukcja – bazujący na podwoziu kołowego transportera opancerzonego wóz wsparcia ogniowego Centauro.
REKLAMA
Centauro nabiera kształtów
Jego opracowanie powierzono konsorcjum Società CIO, które utworzyły włoskie koncerny Iveco oraz OTO Melara. Efekt prac badawczo-rozwojowych zaprezentowano w 1987 roku. Pojazd o nazwie B1 Centauro był napędzany silnikiem o mocy 520 KM, osiągał prędkość maksymalną około 105 km/h i ważył około 25 t. Uzbrojenie B1 Centauro stanowiła bruzdowana armata kalibru 105 mm, a poza nią, w wieżyczce Hitfact LRF, zainstalowano dwa karabiny maszynowe kalibru 7,62 mm.
Pojazd trafił do służby w 1991 roku. Włoska armia była z niego tak zadowolona, iż postanowiła zamówić łącznie prawie 400 egzemplarzy B1 Centauro. Co więcej, zleciła też dostawę bazujących m.in. na tej konstrukcji transporterów piechoty Freccia IFV (zakontraktowano ich prawie 300) oraz samobieżnych zestawów przeciwlotniczych SR Draco.
Na tegorocznych targach obronnych Eurosatory w Paryżu konsorcjum Società CIO zaprezentowało najnowszą wersję B1 Centauro.
Nawiasem mówiąc, włoskie firmy upodobały sobie paryskie targi do promowania swojego wozu wsparcia ogniowego. W 2016 roku na Eurosatorach odbyła się premiera modelu Centauro II, który zastąpił pierwszą generację tych pojazdów. Dwa lata później producenci zaprezentowali w Paryżu ulepszony model – Centauro II 2.0, a w tym roku wersję oznaczoną jako Centauro II 3.0.
Co się zmieniło?
Porównując B1 Centauro z Centauro II 3.0, na pierwszy rzut oka widać, iż wóz jest znacząco większy w stosunku do pierwowzoru. O ile w wypadku długości jest to niewielka różnica (z 7,85 m do 8,26 m), tak jeżeli chodzi o wagę pojazdu, przyrost jest duży. Model 3.0 waży ponad 30 t, więc jest cięższy o 5 t od modelu B1. Włoscy konstruktorzy zadbali jednak, aby nie przełożyło się to negatywnie na osiągi pojazdu. Dzięki zastosowaniu mocniejszego silnika (o mocy 705 KM), wóz osiąga prędkość maksymalną 105 km/h, a bez uzupełniania paliwa może pokonać 800 km.
Centauro II 3.0 jest uzbrojony w gładkolufową armatę kalibru 120 mm, która jest przystosowana do strzelania amunicją programowalną. Warto podkreślić, iż to największa modyfikacja w stosunku do modelu Centauro 2.0. Nową wersję pojazdu wyposażono w zaawansowany system do zakłócania detonatorów improwizowanych ładunków wybuchowych (RCIED – Radio Controlled Improvised Explosive Device) oraz system aktywnej ochrony (ASOP) przed pociskami przeciwpancernymi.
Włoskie wozy wsparcia ogniowego Centauro cieszą się dużym zainteresowaniem armii na całym świecie. Po pierwszą generację tych pojazdów sięgnęły m.in. Hiszpania, Jordania i Oman. Na zakup wozów drugiej generacji dwa lata temu zdecydowała się Brazylia.